01-06-2012, 09:44
Przepraszam za moje milczenie, ale czasami jest tak, że się wali i trzeba zapomnieć NAWET o NGT ;)
Jeszcze raz chciałbym potwierdzić, że wedle mojej wiedzy, popartej zresztą nie tylko artykułami na blogach (ja także rzadko traktuję zawarte tam informacje jako rzetelne źródło wiedzy), ale także w bardziej ''rozsądnych'' źródłach wiedzy, w przypadku zawarcia przez konsumenta umowy poza lokalem przedsiębiorstwa, może on od niej odstąpić bez podania przyczyn, a sprzedający jest zobowiązany do zwrotu zarówno ceny towaru, jak i kosztów przesyłki.
Jerzyk powyższą informację zanegował, gdyż uważa, że wyrok ETS nie stanowi źródła prawa w Polsce i w związku z tym, nie może stanowić źródła praw i obowiązków.
Co do zasady ma rację, ale niestety tylko częściowo.
Stosownie do treści art. 87 Konstytucji:
1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
2. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego.
Choć jak widać, wyrok ETS nie został umieszczony w Konstytucji jako źródło prawa, nie oznacza to jednak, że nie ma on mocy wiążącej.
Aby temat potraktować profesjonalnie i z należytą powagą, musiałbym przygotować odpowiednią (i na pewno nie krótką) informację prawną,
w której należałoby wyjść właśnie od obowiązujących źródłach prawa w Polsce, przewałkować skutki wstąpienia Polski do UE, a skończyć na wzajemnych relacjach prawa krajowego i wspólnotowego, funkcjach i celach ETS oraz konsekwencjach jego orzecznictwa dla prawa krajów wchodzących w skład EU.
Wybaczcie, ale na to nie mam ani ochoty, ani czasu.
Szczerze przyznaję także - nie czuję się zbyt silny w instytucjach i prawodawstwie europejskim, bo zapewniam, że czytając dyrektywy EU (może ktoś próbował?) można zasnąć lub się nieźle w.....ć. Ja na przykład chętnie poderżnąłbym wtedy gardła co niektórym urzędnikom unijnym. Jednym słowem - koszmar.
W związku z powyższym, pozwolę sobie podać linki do znalezionych w sieci informacji traktujących o temacie - zaznaczam, że poniższe linki znajdowały się zawsze na górze listy i nie są jakoś specjalnie ''wyszukane''.
http://tnij.org/qwfl
http://tnij.org/qwfr
http://www.monitorprawapracy.pl/index.ph...m_artykuly
http://tnij.org/qwfm
http://tnij.org/qwfn
http://tnij.org/qwfp
Na marginesie trzeba zauważyć, że konsumenci rzadko z tego prawa korzystają. Ja także, jako że z reguły szybko nawiązuję kontakty z ludźmi i często się z nimi fraternizuję, nie wiem, czy żądałbym na przykład od sympatycznego i kompetentnego sprzedawcy, z którego usług byłbym zadowolony, zwrotu na przesyłkę.
Inna sprawa - najczęściej koszty przesyłki nie przekraczają 30 zł, więc za bardzo nie ma o co się szarpać.
Jednakże, co do zasady, mamy określone prawo i możemy z niego korzystać.
Na zakończenie:
http://www.sjp.pl/pieniacz
Jerzyku, doprawdy nie wiem, kto bardziej zasługuje na to miano.
Pozdr.
F.
Jeszcze raz chciałbym potwierdzić, że wedle mojej wiedzy, popartej zresztą nie tylko artykułami na blogach (ja także rzadko traktuję zawarte tam informacje jako rzetelne źródło wiedzy), ale także w bardziej ''rozsądnych'' źródłach wiedzy, w przypadku zawarcia przez konsumenta umowy poza lokalem przedsiębiorstwa, może on od niej odstąpić bez podania przyczyn, a sprzedający jest zobowiązany do zwrotu zarówno ceny towaru, jak i kosztów przesyłki.
Jerzyk powyższą informację zanegował, gdyż uważa, że wyrok ETS nie stanowi źródła prawa w Polsce i w związku z tym, nie może stanowić źródła praw i obowiązków.
Co do zasady ma rację, ale niestety tylko częściowo.
Stosownie do treści art. 87 Konstytucji:
1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
2. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego.
Choć jak widać, wyrok ETS nie został umieszczony w Konstytucji jako źródło prawa, nie oznacza to jednak, że nie ma on mocy wiążącej.
Aby temat potraktować profesjonalnie i z należytą powagą, musiałbym przygotować odpowiednią (i na pewno nie krótką) informację prawną,
w której należałoby wyjść właśnie od obowiązujących źródłach prawa w Polsce, przewałkować skutki wstąpienia Polski do UE, a skończyć na wzajemnych relacjach prawa krajowego i wspólnotowego, funkcjach i celach ETS oraz konsekwencjach jego orzecznictwa dla prawa krajów wchodzących w skład EU.
Wybaczcie, ale na to nie mam ani ochoty, ani czasu.
Szczerze przyznaję także - nie czuję się zbyt silny w instytucjach i prawodawstwie europejskim, bo zapewniam, że czytając dyrektywy EU (może ktoś próbował?) można zasnąć lub się nieźle w.....ć. Ja na przykład chętnie poderżnąłbym wtedy gardła co niektórym urzędnikom unijnym. Jednym słowem - koszmar.
W związku z powyższym, pozwolę sobie podać linki do znalezionych w sieci informacji traktujących o temacie - zaznaczam, że poniższe linki znajdowały się zawsze na górze listy i nie są jakoś specjalnie ''wyszukane''.
http://tnij.org/qwfl
http://tnij.org/qwfr
http://www.monitorprawapracy.pl/index.ph...m_artykuly
http://tnij.org/qwfm
http://tnij.org/qwfn
http://tnij.org/qwfp
Na marginesie trzeba zauważyć, że konsumenci rzadko z tego prawa korzystają. Ja także, jako że z reguły szybko nawiązuję kontakty z ludźmi i często się z nimi fraternizuję, nie wiem, czy żądałbym na przykład od sympatycznego i kompetentnego sprzedawcy, z którego usług byłbym zadowolony, zwrotu na przesyłkę.
Inna sprawa - najczęściej koszty przesyłki nie przekraczają 30 zł, więc za bardzo nie ma o co się szarpać.
Jednakże, co do zasady, mamy określone prawo i możemy z niego korzystać.
Na zakończenie:
http://www.sjp.pl/pieniacz
Jerzyku, doprawdy nie wiem, kto bardziej zasługuje na to miano.
Pozdr.
F.