29-05-2012, 14:40
Nemesis dobrze to brzmi że ''obie strony powinny podchodzić do strony po ludzku'' i też mnie tak wychowano. Moim błędem a właściwie przeoczeniem było to, że nie poinformowałem ich o wysyłce co i tak nie jest moim obowiązkiem. O moich dodatkowych kosztach na które mnie narażono tylko dlatego, że komuś nie chciało się zmienić adresu na stronie nawet nie wspominałem, bo doszedłem do wniosku, że nie będę taki roszczeniowy. (Stary adres był tak jak już wspomniałem jeszcze dobre 2 tygodnie po mim telefonie). Tłumaczę człowiekowi, że zostało parę dni na odebranie paczki a on twierdzi, że odbierze dzisiaj a wyczekał do ostatniego dnia, jeszcze dzwoniłem na tą pocztę, żeby tego nie odsyłali i zaczekali parę dni (nawiasem rzecz mówiąc Panie na poczcie bardzo uprzejme i kontaktowe). Gościu zwleka tydzień dłużej z oddaniem pieniędzy bez słowa wyjaśnienia. Nie odpowiada na maile a telefony to tylko dlatego odbiera bo nie wie co za numer dzwoni i jak tu załatwiać sprawy po ludzku. Najlepiej żeby tylko klient miał obowiązki a sklep to niech robi łachę, że w ogóle raczy coś sprzedać