29-05-2012, 10:04
Tak zgodzę się się z przedmówcą, że kij ma 2 końce i wiem coś o tym bo też pracuję w sprzedaży ale bezpośredniej i o ile tam mam prawo odmówić zwrotu i nie robić żadnych korekt (choć i tak się czasem tak robi, idzie na rękę klientowi) o tyle sprzedaż internetowa jest obarczona tym ryzykiem. Niestety nie zawsze ze względów czasowych itp. nie jest możliwe pojechanie do sklepu i przymierzenie kilku par i kupienie tej właściwej, stąd kupujemy przez internet, wybieramy korzystną cenę itd. ale nie zawsze utrafimy w rozmiar. Kiedyś kupowałem buty rowerowe i zamówiłem jedną parę, nie będąc świadomym, że firma ma dziwną rozmiarówkę, okazało się, że musiałem wymienić, nic to nie dało, nadal nie te. Pojechałem w końcu do tego sklepu przymierzyć na miejscu kilka innych numerów i dopiero utrafiłem, pomijając, że w tym sklepie, którego nazwy nie wspomnę już zaczęli marudzić, że tyle wymieniania. W ogóle gdzie sens i logika całego tego przedsięwzięcia, podsumowując zapłaciłem 3 razy za wysyłkę i odsyłkę butów plus pojechałem ponad 100 km w dwie strony do tego sklepu, aż wstyd się przyznać. Ale buty super:) W przypadku wcześniej wspomnianego sklepu chciałem zapłacić za te wszystkie buty, wybrać jedną parę i odesłać pozostałe. Sklep i tak zapłaciłby raz za przesyłkę, zarobiłby i tak na mnie a ja poniósłbym koszty odsyłki plus kupę nerwów czy poczta nie zagubi gdzieś tej przesyłki. Komentarz o moich rzekomych zamiarach był zupełnie nie na miejscu.