30-01-2010, 11:36
Bartolini, ja sprawę odpowiedzialności przewoźnika widziałbym inaczej
- umowę kupna-sprzedaży zawierasz ze sklepem, nie z przewoźnikiem. I w tej sytuacji odpowiedzialność za wywiązanie się z umowy ponosi sklep. To oni zawierają umowę z pocztą kurierską, Ciebie to nie interesuje. Ty ze swojej części umowy wywiązałeś się dokonując zapłaty, to jak się układają relacje pomiędzy przewoźnikiem-nadawcą to już zupełnie inna kwestia, nie powinna Ciebie jako kupującego dotykać w żaden sposób.
Poszperałem jednak nieco i sprawa nie jest jednoznaczna:
Jeśli strony inaczej nie uzgodniły w umowie, zastosowanie w przedstawionej sytuacji będzie miał art. 548 § 1 oraz 544 § 1 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 548 K.c. korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz ryzyko jej przypadkowej utraty lub uszkodzenia przechodzą na kupującego z chwilą wydania rzeczy, niezależnie od tego, kiedy kupujący stał się właścicielem kupionej rzeczy.
Sformułowanie ''wydanie rzeczy'' należy rozumieć jako każdy sposób przekazania rzeczy, w tym również powierzenie jej przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy danego rodzaju. Powyższe stanowisko zostało również potwierdzone w uchwale Sądu Najwyższego z 23 maja 1997 r., III CZP 18/97:''W pojęciu niebezpieczeństwa, o jakim mowa w art. 548 § 1 K.c., mieści się obowiązek zapłaty przez kupującego ceny za rzecz, powierzoną przez sprzedawcę przewoźnikowi, choćby przewoźnik kupującemu-odbiorcy przesyłki nie wydał.''
Należy jednak podkreślić, iż sprzedawca winien działać z należytą starannością, co w pewnych okolicznościach wiąże się z obowiązkiem ubezpieczenia przesyłki od jej utraty, w szczególności w przypadku przesyłek wartościowych.
I teraz rzeczywiście- jezeli przyjmiemy, że ''wydanie rzeczy'' oznacza także przekazanie jej przewoźnikowi- to sklep może twierdzić, iż ze swojej strony z umowy się wywiązał.
---
---
Edytowany: 2010-01-30 11:54:15
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.
- umowę kupna-sprzedaży zawierasz ze sklepem, nie z przewoźnikiem. I w tej sytuacji odpowiedzialność za wywiązanie się z umowy ponosi sklep. To oni zawierają umowę z pocztą kurierską, Ciebie to nie interesuje. Ty ze swojej części umowy wywiązałeś się dokonując zapłaty, to jak się układają relacje pomiędzy przewoźnikiem-nadawcą to już zupełnie inna kwestia, nie powinna Ciebie jako kupującego dotykać w żaden sposób.
Poszperałem jednak nieco i sprawa nie jest jednoznaczna:
Jeśli strony inaczej nie uzgodniły w umowie, zastosowanie w przedstawionej sytuacji będzie miał art. 548 § 1 oraz 544 § 1 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 548 K.c. korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz ryzyko jej przypadkowej utraty lub uszkodzenia przechodzą na kupującego z chwilą wydania rzeczy, niezależnie od tego, kiedy kupujący stał się właścicielem kupionej rzeczy.
Sformułowanie ''wydanie rzeczy'' należy rozumieć jako każdy sposób przekazania rzeczy, w tym również powierzenie jej przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy danego rodzaju. Powyższe stanowisko zostało również potwierdzone w uchwale Sądu Najwyższego z 23 maja 1997 r., III CZP 18/97:''W pojęciu niebezpieczeństwa, o jakim mowa w art. 548 § 1 K.c., mieści się obowiązek zapłaty przez kupującego ceny za rzecz, powierzoną przez sprzedawcę przewoźnikowi, choćby przewoźnik kupującemu-odbiorcy przesyłki nie wydał.''
Należy jednak podkreślić, iż sprzedawca winien działać z należytą starannością, co w pewnych okolicznościach wiąże się z obowiązkiem ubezpieczenia przesyłki od jej utraty, w szczególności w przypadku przesyłek wartościowych.
I teraz rzeczywiście- jezeli przyjmiemy, że ''wydanie rzeczy'' oznacza także przekazanie jej przewoźnikowi- to sklep może twierdzić, iż ze swojej strony z umowy się wywiązał.
---
---
Edytowany: 2010-01-30 11:54:15
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.