09-01-2009, 17:10
Otóż ja zostawiłem sąd na sam koniec. Sklep ignorował korespondencję, także z Inspekcji Handlowej. Nie chciał też postępowania przed Sądem Konsumenckim. Tak są jeszcze tacy ściemniacze, co jak nabroją to stosują taktykę strusia - jak zamknę oczy i nie będę reagował, to nic mi się nie stanie.