13-10-2008, 22:57
Ja tutaj odniosłem wrażenie, że krytykowany jest samo zjawisko ''nieufania sprzedawcy''. A prawda jest taka, że jest to zjawisko coraz bardziej powszechne i mając swoje podstawy. W jednej z ostatnich ''Polityk'' był ciekawy artykuł na temat ''digitalizacji życiua'', ściśle z tym związany.
Nie tylko w dziedzinie sprzętu outdoorowego, ale w KAZDEJ strefie coraz popularniejszy zaczyna być ''marketing szeptany'', czyli w najczystszej postaci to, z czym mamy do czynienia na NGT. Ludzie wymieniają się opiniami, i na tej podstawie potencjalny konsument buduje sobie obraz marki/produktu. I bardzo dobrze. Jeżeli 2-3 osoby są z produktu niezadowolone- to nic nie znaczy. Ale jeżeli na 100 opinii niezadowolonych jest 90 osób- to już jest sygnał ostrzegawczy. Przydatność danego produktu zawsze weryfikują konsumenci- to do nich najlepiej iść po radę, nie do sprzedawcy-który faktycznie moze nie byc obiektywny. Kiedyś co najwyżej mieliśmy do dyspozycji wąskie relatywnie grono znajomych, rodzinę. Teraz dzięki netowi mamy mozliwosc korzystania z portalu takiego, jak np. NGT. Odrzucmy nawet skrajnie negatywne i pozytywne opinie na temat konkretnego produktu- i zawsze jakieś wskazówki uzyskamy. Możemy je na spokojnie porównac z opiniami o innym sprzęcie. Ja kierując się opiniami ludzi na forach fotograficznych przez miesiąc wybierałem aparat- i kupiłem taki, z którego jestem bardzo zadowolony, a byłem w tym temacie lajkonikiem;). Potem mój wybór poparł zapalony fotograf.
Nie generalizuje- spotkałem w sklepach, także ze sprzętem outdoorowym wiele niesamowicie komeptentnych osób- część nota bene wypowiada się też na NGT, to znaczy że doceniaja medium jakim jest internet i słusznie. Spotkałem tez ludzi nie mających zielonego pojęcia o co chodzi- próbowano mi ewidentnie wciskać kit w zywe oczy.
Dlatego sens portali takich jak NGT jest dla mnie oczywisty- dzielenie się opiniami to nic złego i niezrozumiała jest dla mnie krytyka takiego zwyczaju.
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.
Nie tylko w dziedzinie sprzętu outdoorowego, ale w KAZDEJ strefie coraz popularniejszy zaczyna być ''marketing szeptany'', czyli w najczystszej postaci to, z czym mamy do czynienia na NGT. Ludzie wymieniają się opiniami, i na tej podstawie potencjalny konsument buduje sobie obraz marki/produktu. I bardzo dobrze. Jeżeli 2-3 osoby są z produktu niezadowolone- to nic nie znaczy. Ale jeżeli na 100 opinii niezadowolonych jest 90 osób- to już jest sygnał ostrzegawczy. Przydatność danego produktu zawsze weryfikują konsumenci- to do nich najlepiej iść po radę, nie do sprzedawcy-który faktycznie moze nie byc obiektywny. Kiedyś co najwyżej mieliśmy do dyspozycji wąskie relatywnie grono znajomych, rodzinę. Teraz dzięki netowi mamy mozliwosc korzystania z portalu takiego, jak np. NGT. Odrzucmy nawet skrajnie negatywne i pozytywne opinie na temat konkretnego produktu- i zawsze jakieś wskazówki uzyskamy. Możemy je na spokojnie porównac z opiniami o innym sprzęcie. Ja kierując się opiniami ludzi na forach fotograficznych przez miesiąc wybierałem aparat- i kupiłem taki, z którego jestem bardzo zadowolony, a byłem w tym temacie lajkonikiem;). Potem mój wybór poparł zapalony fotograf.
Nie generalizuje- spotkałem w sklepach, także ze sprzętem outdoorowym wiele niesamowicie komeptentnych osób- część nota bene wypowiada się też na NGT, to znaczy że doceniaja medium jakim jest internet i słusznie. Spotkałem tez ludzi nie mających zielonego pojęcia o co chodzi- próbowano mi ewidentnie wciskać kit w zywe oczy.
Dlatego sens portali takich jak NGT jest dla mnie oczywisty- dzielenie się opiniami to nic złego i niezrozumiała jest dla mnie krytyka takiego zwyczaju.
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.