08-03-2007, 12:14
przyznam że najbardziej spięty i przejęty ochroniarz jakiego w życiu spotkałem to był ten właśnie niegdysiejszy z Zyblikiewicza, chyba rzuciłby się na mnie gdybym się wtedy uparł wejść z plecaczkiem. Teraz panowie tam są rzeczywiście wyluzowani, ale to pewnie właśnie też z okazji likwidacji sklepu :)
-------------------------------------------
jestem wredny i dobrze mi z tym :)
-------------------------------------------
jestem wredny i dobrze mi z tym :)