07-03-2007, 17:35
Na szczęście, hehe.
Uważam po prostu, że nie można sobie dać wejść na głowę, czy mamy do czynienia z ochroniarzem w sklepie, czy z wesołym szeryfem. Po to dałem ten link. Z naciskiem na punkt 17. Ale jak coś nie tak to wywalcie.
Uważam po prostu, że nie można sobie dać wejść na głowę, czy mamy do czynienia z ochroniarzem w sklepie, czy z wesołym szeryfem. Po to dałem ten link. Z naciskiem na punkt 17. Ale jak coś nie tak to wywalcie.