07-03-2007, 12:46
chodzi o sklep w Kraku na Zyblikiewicza, obok jest Him, a oni otworzyli jeszcze sklep w Galerii Krakowskiej. Tej zimy popłynęli pewnie na sprzęcie narciarskim więc pewnie po prostu tną koszty. I tak nieco spuścili z tonu - przełamałem się i zaglądnąłem tam, jest informacja przy wejsciu, że albo do szafki, albo ochroniarz będzie prosił o zaglądnięcie do bagażu, czyli sama ideja podjerzewania każdego klienta o złodziejstwo pozostała. W ichnim sklepie w Galerii ochroniarz i tak wykonał próbę przymuszenia mnie do pozostawienia plecaczka, ale chyba tylko żeby popisać się przed ankieterką. Skądinąd ankietowanie klientów kojarzy mi się z kłopotami sklepu ze sprzedażą i szukaniem sposobów na jej zwiększenie.
-------------------------------------------
jestem wredny i dobrze mi z tym :)
-------------------------------------------
jestem wredny i dobrze mi z tym :)