14-02-2007, 18:56
mialem nie pisac, bo nie jestem typem pretensjonalnym ale napisze pro publico bono.. pod koniec lata w zeszlym roku stanalem przed koniecznoscia uzupelnienia pewnych elementow mojego ekwipunku turystycznego w zwiazku z planowanym wyjazdem; glownym elementem tego zakupu miala byc kurtka membranowa, ktora, po dokonaniu analizy rynku i wlasnych doswiadczen, wybralem; ustalilem, ze wybrany przeze mnie model i rozmiar znajduja sie w horyzoncie we wrocku na ulicy ladnej, po czym udalem sie tam i nabylem w drodze zakupu; po dwoch dniach udalem sie do ww sklepu ponownie w celu nabycia recznikow syntetycznych; w trakcie zaplaty niefrasobliwie i z glupia frant spytalem kasujacego mnie mlodego czlowieka (notabene tego samego, ktory kasowal moj poprzedni zakup) czy z racji tego, iz dokonuje ponownego zakupu, ktorego wartosc lacznie z poprzednim wynosi jednak troche wiecej niz 50 zlotych (choc tak naprawde wartosc nie ma tu nic do rzeczy), nie zasluguje przypadkiem na jakis opust czy tez moze na jakas karte stalego klienta, ow mlody czlowiek wyjasnil mi, ze na ichniejsza karte jeszcze nie zasluguje ze wzgledu na wartosc zakupow (co nie wzbudzilo we mnie niepokoju), po czym dorzucil jakby lekko zdziwiony moja niewiedza, ze oczywiscie honorowane sa karty rabatowe innych sprzedawcow...jako, ze jestem stalym klientem innej sieci sklepow turystycznych we wrocku, nawiasem mowiac trzy z nich znajduja sie w bezposrednim sasiedztwie opisywanego tu horyzontu, wspomnialem o tym mlodemu czlowiekowi i okazalem 10% karte rabatowa tejze sieci, ktora zostala uwzgledniona; poczulem sie zdezorientowany, wydymany, wycwaniaczony i zrobilo mi sie przykro...czy mlody czlowek 2 dni wczesniej nie wiedzial o istnieniu mechanizmu honorowania znizek innych sprzedawcow, czy tez moze dostal wytyczne odnosnie nie informowania o takim szczegole w przypadku zakupow w ogole a na wieksze kwoty w szczegolnosci, a moze mial zly dzien i dodatkowo sie mu nie spodobalem?...wobec pytania o mozliwosc uwzglednienia w biezacym zakupie wiekszej znizki niz wynika to z wartosci na karcie nie zapadlo nawet klopotliwe milczenie, a nawet wydawalo mi sie, ze zauwazylem nikły usmiech....ale to mi sie z pewnoscia tylko wydawalo....
nie chodzi mi tu o kase, nie chodzi o 2 pary skarpet, ktore za znizke za kurtke moglbym kupic, ale idzie o poczucie zrobienia, a w tym przypadku nie zrobienia, dobrego interesu tj interesu dobrego dla kupujacego i sprzedajacego, czyli idei, ktora stanowi miedzy innymi o sensie funkcjonowania takich forow i takich watkow....
pozdrawiam
-------------------------------------------
tomeksolo
nie chodzi mi tu o kase, nie chodzi o 2 pary skarpet, ktore za znizke za kurtke moglbym kupic, ale idzie o poczucie zrobienia, a w tym przypadku nie zrobienia, dobrego interesu tj interesu dobrego dla kupujacego i sprzedajacego, czyli idei, ktora stanowi miedzy innymi o sensie funkcjonowania takich forow i takich watkow....
pozdrawiam
-------------------------------------------
tomeksolo