13-02-2007, 22:27
Ostatnio chciałem kupić w horyzoncie w promocji buty dla syna. Zadzwoniłem do Katowic zapytać czy mają na sklepie potrzebny rozmiar – nie mieli. Wypisałem zamówienie w sklepie internetowym, wysłałem i czekam...i nic. Nie dostałem mejla ani telefonu więc dzwonię żeby się dowiedzieć czy są jeszcze w rozmiarze który potrzebuję, czy zamówienie doszło. Miła pani poinformowała mnie, że mieli jedną parę , ktoś je zamówił i na następny dzień skontaktuje się ze mną sklep z Katowic bo to u nich są te buty. Jeżeli ten ktoś ich nie kupi będę szczęśliwcem który je dostanie. Dzień minął i nic więc ja dzwonię do Katowic. Owszem nie kupił ich ale przede mną jest jeszcze ktoś w kolejce. Po ośmiu dniach nie dostałem potwierdzenia zamówienia (lub jego odrzucenia) Totalne olewanie klienta. Pomijam fakt, że zapisy na jedną parę butów jak za komuny.