30-12-2006, 09:35
A propos oszustw i oszustów. Można tak to nazwać jesli sprzedawca robi Cię w balona z premedytacją, a najczęściej po prostu przekazuje klientowi info z metki i katalaogu, a że robi to z miną znawcy, to ludzie te głupoty łykają - o czym np. świadczą np. lamenty nad bublami także na tym forum.
To jest problem kiepskiej obsługi w sklepach i nastawienia na ilość, a nie na jakość, a nie oszukiwania.
Problem leży też w tym, że rynek wymusza pewne zachowania i reakcje żeby odpowiadać na potrzeby klentów. Dlatego sklepy outdoorowe przenoszą się do marketów i są zainteresowane klientami, dla których outdooor ogranicza się do walki z deszczem i wiatrem w drodze z samochodu do centrum handlowego. Smutne ale prawdziwe. Zwykłych łazików oni mają w dupie, bo nie są tzw. grupą docelową. Zresztą zobaczcie co jest w tych sklepach - wszystko i nic, a większość robiona w tej samej fabryce w Chinach. To są normalne butiki, tyle że takie bardziej sportowe, i ludzie tak je traktują.
To jest problem kiepskiej obsługi w sklepach i nastawienia na ilość, a nie na jakość, a nie oszukiwania.
Problem leży też w tym, że rynek wymusza pewne zachowania i reakcje żeby odpowiadać na potrzeby klentów. Dlatego sklepy outdoorowe przenoszą się do marketów i są zainteresowane klientami, dla których outdooor ogranicza się do walki z deszczem i wiatrem w drodze z samochodu do centrum handlowego. Smutne ale prawdziwe. Zwykłych łazików oni mają w dupie, bo nie są tzw. grupą docelową. Zresztą zobaczcie co jest w tych sklepach - wszystko i nic, a większość robiona w tej samej fabryce w Chinach. To są normalne butiki, tyle że takie bardziej sportowe, i ludzie tak je traktują.