21-11-2006, 15:04
Wczoraj byłem u lokalnego dystrybutora Victrinox (Łokietka 48). Niedawno dostałem w prezencie scyzoryk z latarką, kompasem i termometrem. Termometr zaciął się krótko po otrzymaniu. Ponieważ nie chciałem od razu powodować niezręcznej sytuacji z paragonem (wiadomo - prezent), postanowiłem spróbować wymienić na własną rękę. Na miejscu były dwie miłe panie, które poinformowałem o sytuacji z paragonem. Podałem im termometr (jeden kawałek - z kompasem, lupą i bodaj linijką) i okazało się że od razu ruszył z kopyta w damskiej dłoni. Zrobiliśmy tetsty - wykorzystując kawę i zimny parapet, ale jak na złość działał bez zarzutu. Pani jednak zaproponowała wymianę na nowy, na co po chwili przystałem.
Bez paragonu wymieniłem działający (w tym momencie) produkt !
Oby więcej takich firm !
-------------------------------------------
smog wawelski
Bez paragonu wymieniłem działający (w tym momencie) produkt !
Oby więcej takich firm !
-------------------------------------------
smog wawelski