23-09-2006, 01:32
Witam!
Tak sobie czytam ten watek i troche mnie krew zalewa. Tak sie sklada,
ze jestem sprzedawca w jednym ze sklepow outdoor'owych w miescie X(nie
podam jakim,bo byloby za latwo trafic na ten sklep). Z outdoor'em mam
do czynienia od kilkunastu lat.Praca w sklepie byla dla mnie mozliwoscia
zdobycia nowych doswiadczen,wiedzy o sprzecie i,nie ukrywam,podratowania
budzetu na wyjazdy.Jednak nie o tym chcialem napisac.
Piszecie tu o tym,jak to pracownicy swieca niewiedza i sa ignorantami.
Po czesci sie z tym zgadzam,widzac nowych sprzedawcow w sklepie w ktorym
pracuje.Ci ludzie nie maja czesto zielonego pojecia o turystyce,nie
mowiac juz o podstawowej wiedzy na temat materialow i technologii.Co
gorsze,to nie wykazuja najmniejszej ochoty do poszerzania swojej wiedzy,
a inni,doswiadczeni pracownicy sa dla nich obiektem kpin. Proba szkolenia
takich ludzi konczy sie fiaskiem(''posciemnial,posciemnial,a teraz mozna
poplotkowac o tej rudej z...(tu wstaw sklep dowolnej branzy)'').
Po drugiej stronie barykady sa klienci.Tak,tak,moi drodzy.Oni tez nie
sa swieci. Wielokrotnie spotykam sie z sytuacja,gdy probuje przedstawic
chocby odrobine informacji na temat danego towaru,czesto na podstawie
swojego doswiadczenia,klient reaguje jakby mu te informacje nie byly
przydatne. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze,taki niedoinformowany
''na wlasne zyczenie'' klient jako pierwszy popedzi do sklepu zrobic
karczemna awanture o to,ze mu cos nie pasuje.Oni po prostu nie chca by
ktos im rzetelnie doradzil,ale wine zrzucaja potem na sprzedawce.
Tak sobie czytam ten watek i troche mnie krew zalewa. Tak sie sklada,
ze jestem sprzedawca w jednym ze sklepow outdoor'owych w miescie X(nie
podam jakim,bo byloby za latwo trafic na ten sklep). Z outdoor'em mam
do czynienia od kilkunastu lat.Praca w sklepie byla dla mnie mozliwoscia
zdobycia nowych doswiadczen,wiedzy o sprzecie i,nie ukrywam,podratowania
budzetu na wyjazdy.Jednak nie o tym chcialem napisac.
Piszecie tu o tym,jak to pracownicy swieca niewiedza i sa ignorantami.
Po czesci sie z tym zgadzam,widzac nowych sprzedawcow w sklepie w ktorym
pracuje.Ci ludzie nie maja czesto zielonego pojecia o turystyce,nie
mowiac juz o podstawowej wiedzy na temat materialow i technologii.Co
gorsze,to nie wykazuja najmniejszej ochoty do poszerzania swojej wiedzy,
a inni,doswiadczeni pracownicy sa dla nich obiektem kpin. Proba szkolenia
takich ludzi konczy sie fiaskiem(''posciemnial,posciemnial,a teraz mozna
poplotkowac o tej rudej z...(tu wstaw sklep dowolnej branzy)'').
Po drugiej stronie barykady sa klienci.Tak,tak,moi drodzy.Oni tez nie
sa swieci. Wielokrotnie spotykam sie z sytuacja,gdy probuje przedstawic
chocby odrobine informacji na temat danego towaru,czesto na podstawie
swojego doswiadczenia,klient reaguje jakby mu te informacje nie byly
przydatne. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze,taki niedoinformowany
''na wlasne zyczenie'' klient jako pierwszy popedzi do sklepu zrobic
karczemna awanture o to,ze mu cos nie pasuje.Oni po prostu nie chca by
ktos im rzetelnie doradzil,ale wine zrzucaja potem na sprzedawce.