13-05-2006, 22:11
co do kupowania czegokolwiek w skepach internetowych, to po tym jak raz sie nacialem z kupowaniem przecenionej kurtki z gore, to zadko sie decyduje; mialo byc swietnie, a tu rozmiar ni kija nie pasowal; dobrze ze matula chciala miec cos dobrego na narty, a ja jak bialy czlowiek poszdlem do sklepu przymierzyc i kupic;
co innego sprzet, typu kubek, ale znowu trzeba zebrac pare rzeczy, zeby to wogole mialo sens ekonomiczny zwykle ;)
wracajac do sprzedawcow, to moje odczucia dot. sklepow w okolicach Katowic sa takie:
1. Horyzont - fajna, mloda ekipa, jak sie zada pytanie, staraja sie znalezc odpowiedz; dynamiczni, mili, starja sie; szkoda, ze chca tylko ciagle Salewy Cultery wciskac utzrymujac, ze to taaaka okazja; czasem mam tylko wrazenie, ze ich tam za duzo i nie kazdy dokladnie wie, gdzie szukac jakis rzeczy, ale golonie bardzo fajna obsluga;
2. sasiedzki do niego Summit - sami faceci, co ma + i -; powiedzmy, ze to bardziej ''stara szkola'', pewnie lepiej doradza w kwestii spraw do dluzszych wypraw, ale ogolnie dosyc konserwatywne podejscie, duzo lepiej wypadaja mlodzi, ktorzy ciagle musza biegac po cos na zaplecze, zeby pokazac kliemtowi, niz starszy pan o minie ''ty chlopcze naprawde chcesz sie czegos dowiedziec ode mnie?''
3. HM w Silesia City Center - chyba najlepszy HM w jakim bylem, troche zawalony rowerami, ale golnie bardzo pozytywnie; lekkie wrazanie, ze czesc kobieca jest zatrudniona bardziej zeby uatrakcyjnic wyglad (absolutnie nic nie mam do kobiet), mlodzi bardziej konkretni; sympatycznie, po tym jak kupielm tam kurtke i polara, od razu poznali mnie po 2 miesiacach jak wpadlem, pytali jak sie sprawuje, bez zazenowania, pokazywali jakies niedorobki produktow, chetni do targowania ;)
4. Planet Outdoor w SCC - czyli Campus i Alpinus; moze jestem uprzedzony, ale jak mi chlopak chcial wmowic, z to ciagle ''ten sam swietny alpinus'' nie spasowalo mi;
5. HM w M1 w Czeladzi - ogolnie niezle, chociaz mam nieodparte wrazenie, ze chetnie sprzedaja ludziom rzeczy nie do konca im potrzebne; niby to nie grzech, bo lepiej jak ktos bedzie mial lepsza kurtlke, ale smiesznie wyglada;
generalnie fajnie miec jakis ulubiony sklep i byc rozpoznawanym klientem; niby proste, ale od razu mozna poczuc inne podejscie, brak reklamowania (czesciej w HM'ach) i szczera chec pomocy; co prawda to nie to samo, co w (bylym) alpinusie, zwany tez ''palacykiem'', w Zawierciu (pewnie i tak nie wiecie, gdzie to ;P ), gdzie sa same dziewczyny, a przy okazji kupowania karrimaty, mozna pogadac o metodach produkcji wina truskawkowego czy wypic ze 2 albo 3 owocowe herbatki ;) bede bardzo subiektywny, ale to moi ulubieni sprzedwacy ;P
co innego sprzet, typu kubek, ale znowu trzeba zebrac pare rzeczy, zeby to wogole mialo sens ekonomiczny zwykle ;)
wracajac do sprzedawcow, to moje odczucia dot. sklepow w okolicach Katowic sa takie:
1. Horyzont - fajna, mloda ekipa, jak sie zada pytanie, staraja sie znalezc odpowiedz; dynamiczni, mili, starja sie; szkoda, ze chca tylko ciagle Salewy Cultery wciskac utzrymujac, ze to taaaka okazja; czasem mam tylko wrazenie, ze ich tam za duzo i nie kazdy dokladnie wie, gdzie szukac jakis rzeczy, ale golonie bardzo fajna obsluga;
2. sasiedzki do niego Summit - sami faceci, co ma + i -; powiedzmy, ze to bardziej ''stara szkola'', pewnie lepiej doradza w kwestii spraw do dluzszych wypraw, ale ogolnie dosyc konserwatywne podejscie, duzo lepiej wypadaja mlodzi, ktorzy ciagle musza biegac po cos na zaplecze, zeby pokazac kliemtowi, niz starszy pan o minie ''ty chlopcze naprawde chcesz sie czegos dowiedziec ode mnie?''
3. HM w Silesia City Center - chyba najlepszy HM w jakim bylem, troche zawalony rowerami, ale golnie bardzo pozytywnie; lekkie wrazanie, ze czesc kobieca jest zatrudniona bardziej zeby uatrakcyjnic wyglad (absolutnie nic nie mam do kobiet), mlodzi bardziej konkretni; sympatycznie, po tym jak kupielm tam kurtke i polara, od razu poznali mnie po 2 miesiacach jak wpadlem, pytali jak sie sprawuje, bez zazenowania, pokazywali jakies niedorobki produktow, chetni do targowania ;)
4. Planet Outdoor w SCC - czyli Campus i Alpinus; moze jestem uprzedzony, ale jak mi chlopak chcial wmowic, z to ciagle ''ten sam swietny alpinus'' nie spasowalo mi;
5. HM w M1 w Czeladzi - ogolnie niezle, chociaz mam nieodparte wrazenie, ze chetnie sprzedaja ludziom rzeczy nie do konca im potrzebne; niby to nie grzech, bo lepiej jak ktos bedzie mial lepsza kurtlke, ale smiesznie wyglada;
generalnie fajnie miec jakis ulubiony sklep i byc rozpoznawanym klientem; niby proste, ale od razu mozna poczuc inne podejscie, brak reklamowania (czesciej w HM'ach) i szczera chec pomocy; co prawda to nie to samo, co w (bylym) alpinusie, zwany tez ''palacykiem'', w Zawierciu (pewnie i tak nie wiecie, gdzie to ;P ), gdzie sa same dziewczyny, a przy okazji kupowania karrimaty, mozna pogadac o metodach produkcji wina truskawkowego czy wypic ze 2 albo 3 owocowe herbatki ;) bede bardzo subiektywny, ale to moi ulubieni sprzedwacy ;P