04-02-2006, 19:54
Witam,
lekkie zdziwienie - z jednej strony ''przepraszam'' z drugiej jakieś dziwne domysły, które są lekko nie na miejscu. Bo skąd Droga ARKADIO (przepraszam za brak formy Pan/Pani ale nie wiem którą zastosować) możesz wiedzieć cokolwiek o moim nastawieniu przed wejściem do sklepu? Zatrudniacie telepatę? Byłem jak najbardziej pozytywnie nastawiony, bo przyszedłem po plecak, który kilka dni przedtem oglądałem tam z żoną. Bardzo nietrafione oskarżenie - bo nie jestem z tych, którzy dla przyjemności chcą ''dopiec sprzedawcy''. Co do mojego humoru - to miałem się zaśmiać radośnie bo ostatni ustnik został rozpakowany i wypalcowany? Po coś one są w końcu zabezpieczane folią chyba...
Co do szeptania - najprawdopodobniej było to coś w rodzaju ''ale numer...'' - można jeszcze dodać, że kręciłem z niedowierzaniem głową. Ale proszę mi nie wmawiać, co myślałem i jakie miałem nastawienie przed wejściem do sklepu.
Przy okazji pozdrawiam Panią ze sklepu HM na Królewskiej, z którą rozmawiałem przez telefon następnego dnia po napisaniu tu posta i która tak szybko mnie zdemaskowała po pytaniu o czerwonego Crossa. :)
lekkie zdziwienie - z jednej strony ''przepraszam'' z drugiej jakieś dziwne domysły, które są lekko nie na miejscu. Bo skąd Droga ARKADIO (przepraszam za brak formy Pan/Pani ale nie wiem którą zastosować) możesz wiedzieć cokolwiek o moim nastawieniu przed wejściem do sklepu? Zatrudniacie telepatę? Byłem jak najbardziej pozytywnie nastawiony, bo przyszedłem po plecak, który kilka dni przedtem oglądałem tam z żoną. Bardzo nietrafione oskarżenie - bo nie jestem z tych, którzy dla przyjemności chcą ''dopiec sprzedawcy''. Co do mojego humoru - to miałem się zaśmiać radośnie bo ostatni ustnik został rozpakowany i wypalcowany? Po coś one są w końcu zabezpieczane folią chyba...
Co do szeptania - najprawdopodobniej było to coś w rodzaju ''ale numer...'' - można jeszcze dodać, że kręciłem z niedowierzaniem głową. Ale proszę mi nie wmawiać, co myślałem i jakie miałem nastawienie przed wejściem do sklepu.
Przy okazji pozdrawiam Panią ze sklepu HM na Królewskiej, z którą rozmawiałem przez telefon następnego dnia po napisaniu tu posta i która tak szybko mnie zdemaskowała po pytaniu o czerwonego Crossa. :)