26-01-2006, 22:12
to wiem jak masz - nie tylko sprzedawcy miewają nasty dzień przacy bez przerwy...
kiedyś wracałem z roboty ze śląska, wpadłem po drodze do CH na wjeździe od południa do Częstochowy
coś tam pilnego kupiłem, a było już przed 21, kiedy zamykano sklepy
wychodziłem, już 21, po drodze w sklepie ZIBI dojrzałem zegarek, któregos szukałem od dłuższego czasu na prezent świąteczny i w dodatku po świetnej cenie, jakaś przecena
z jednej strony było mi piekielnie głupio bo już bardzo późno, rolety zasunięte, tylko wejściowa otwarta i jakiś chłopaczyna zwijajacy kasę, z drugiej strony cholernie mi zależało
i wlazłem tam, poprosiłem sprzedawcę, przeprosiłem za porę i tak z 15 razy - oczywiście kupiłem zegarek, a nawet 2, w trakcie zakupów było mi cholernie głupio, zapłaciłem kartą coby nie musiał liczyć gotówy w kasie, etc.
potem już byłem pochłonięty euforią z udanego zakupu, ale współczuję chłopakowi, że musiał dłużej siedzieć, wielkie dzięki dla niego
salvador, nie wszystcy klienci to nadęte ćwoki...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...
kiedyś wracałem z roboty ze śląska, wpadłem po drodze do CH na wjeździe od południa do Częstochowy
coś tam pilnego kupiłem, a było już przed 21, kiedy zamykano sklepy
wychodziłem, już 21, po drodze w sklepie ZIBI dojrzałem zegarek, któregos szukałem od dłuższego czasu na prezent świąteczny i w dodatku po świetnej cenie, jakaś przecena
z jednej strony było mi piekielnie głupio bo już bardzo późno, rolety zasunięte, tylko wejściowa otwarta i jakiś chłopaczyna zwijajacy kasę, z drugiej strony cholernie mi zależało
i wlazłem tam, poprosiłem sprzedawcę, przeprosiłem za porę i tak z 15 razy - oczywiście kupiłem zegarek, a nawet 2, w trakcie zakupów było mi cholernie głupio, zapłaciłem kartą coby nie musiał liczyć gotówy w kasie, etc.
potem już byłem pochłonięty euforią z udanego zakupu, ale współczuję chłopakowi, że musiał dłużej siedzieć, wielkie dzięki dla niego
salvador, nie wszystcy klienci to nadęte ćwoki...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...