25-06-2005, 19:24
Jeszcze mogę troszkę pojechać sklep na Bateorego w Warszawie.
Kupując buty trekkingowe jakiś czas temu wyleciało mi z głowy, że będę je użytkował w 2 parach skarpet. Tak wiem, ewidentna **** ze mnie:) Sprzedawca chyba też o tym zapomniał i tu minus, bo w efekcie kupiłem buty o numer zamałe. Teraz muszę układać stopę, żeby mnei nic nie obcierało i zginać palce co nie jest do końca przyjemne. Drugą krechę sklep dostał jak przy pytaniu do czego zostały skonstruowane rzepy przy drabince plecaka K2 sprzedawca odpowiedział coś w stylu: nie wiem, musi sam pan sobie wymyśleć. No sorry, ale chyba człowiek powinien wiedzieć, jakie jest przeznaczenie poszczególnych elementów plecaka...
Kupując buty trekkingowe jakiś czas temu wyleciało mi z głowy, że będę je użytkował w 2 parach skarpet. Tak wiem, ewidentna **** ze mnie:) Sprzedawca chyba też o tym zapomniał i tu minus, bo w efekcie kupiłem buty o numer zamałe. Teraz muszę układać stopę, żeby mnei nic nie obcierało i zginać palce co nie jest do końca przyjemne. Drugą krechę sklep dostał jak przy pytaniu do czego zostały skonstruowane rzepy przy drabince plecaka K2 sprzedawca odpowiedział coś w stylu: nie wiem, musi sam pan sobie wymyśleć. No sorry, ale chyba człowiek powinien wiedzieć, jakie jest przeznaczenie poszczególnych elementów plecaka...