27-11-2004, 18:07
Muszę wtrącic następne kilka groszy to tematu...
Otóż w sklepie KON-TIKI w Sosnowcu oddałem mój polarek Salewy do rekalmacji. Po 2 tyg. (piątek 19.12.04) od zgłoszenia zadzwoniłem do sklepu z zapytaniem czy reklamacja została rozpatrzona. Miła Pani stwierdziła, że to nie oni mają obowiązek rozpatrzyć reklamację w terminie 14 dni tylko dystrybutor ROTFL. Wyłożyłem jej dokładnie treść ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, no i miła ekspedientka wywiesiła białą flagę i kazała zadzwonić za 15 minut. Po tym czasie znów zacząłem się dobijać do telefonu sklepowego i ze zdziwieniem reklamacja została rozpatrzona pozytywnie w !!15!! minut! Moje szczęście nie trwało jednak długo gdyż okazało się, że kurtka będzie u nich dopiero w przyszłym tygodniu. Tak więc w następnym tygodniu zadzwoniłem znów w piątek i pierwszą rzeczą, którą zrobiła dobrze mi już znana sprzedawczyni było przekazanie telefonu kierownikowi sklepu (boi się mnie czy co??). Dowiedziałem się, że polar już został wysłany do sklepu i prawdopodobnie w poniedziałek będzie do odbioru. Po próbie oświecenia miłego Pana, że reklamacje powinno się załatwiać w terminie on grą słów starał się udowodnić, że to nie jego wina dystrybutora, a w w/w ustawie jest wyraźnie napisane, że reklamację rozpatruje sprzedawca, a nie dystrybutor i to jak dystrybutor rozlicza się ze sprzedawcą z wadliwego towaru to nie jest sparawa konsumenta. Dzisiaj mamy sobotę, w poniedziałek przyjadę do tego ''przyjaznego klientowi'' sklepu i albo dostanę polar, albo ...........ehhh nie wiem co....
A na koniec pozytywny akcent...
Chciałem pochwalić obsługę sklepu HM w Geancie w Krakowie za dobre rady w sprawie dobrania rozmiaru butów i za to, że mają zaufanie do klienta i jeżeli się ładnie poprosi to odkładają towar bez zaliczki. Szczególnie wielkie słowa uznania dla Tomka.
-------------------------------------------
[KTK ''be loć''] Kamil Gajdas
Otóż w sklepie KON-TIKI w Sosnowcu oddałem mój polarek Salewy do rekalmacji. Po 2 tyg. (piątek 19.12.04) od zgłoszenia zadzwoniłem do sklepu z zapytaniem czy reklamacja została rozpatrzona. Miła Pani stwierdziła, że to nie oni mają obowiązek rozpatrzyć reklamację w terminie 14 dni tylko dystrybutor ROTFL. Wyłożyłem jej dokładnie treść ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, no i miła ekspedientka wywiesiła białą flagę i kazała zadzwonić za 15 minut. Po tym czasie znów zacząłem się dobijać do telefonu sklepowego i ze zdziwieniem reklamacja została rozpatrzona pozytywnie w !!15!! minut! Moje szczęście nie trwało jednak długo gdyż okazało się, że kurtka będzie u nich dopiero w przyszłym tygodniu. Tak więc w następnym tygodniu zadzwoniłem znów w piątek i pierwszą rzeczą, którą zrobiła dobrze mi już znana sprzedawczyni było przekazanie telefonu kierownikowi sklepu (boi się mnie czy co??). Dowiedziałem się, że polar już został wysłany do sklepu i prawdopodobnie w poniedziałek będzie do odbioru. Po próbie oświecenia miłego Pana, że reklamacje powinno się załatwiać w terminie on grą słów starał się udowodnić, że to nie jego wina dystrybutora, a w w/w ustawie jest wyraźnie napisane, że reklamację rozpatruje sprzedawca, a nie dystrybutor i to jak dystrybutor rozlicza się ze sprzedawcą z wadliwego towaru to nie jest sparawa konsumenta. Dzisiaj mamy sobotę, w poniedziałek przyjadę do tego ''przyjaznego klientowi'' sklepu i albo dostanę polar, albo ...........ehhh nie wiem co....
A na koniec pozytywny akcent...
Chciałem pochwalić obsługę sklepu HM w Geancie w Krakowie za dobre rady w sprawie dobrania rozmiaru butów i za to, że mają zaufanie do klienta i jeżeli się ładnie poprosi to odkładają towar bez zaliczki. Szczególnie wielkie słowa uznania dla Tomka.
-------------------------------------------
[KTK ''be loć''] Kamil Gajdas