23-11-2004, 23:06
HiMountain - Łódź, Geant na Piłsudzkiego. nie chodzi o kompetencje, tylko o podejście do klienta - chcałem kupić buty dla mej lubej, widziałem w sklepie Nr2 HiMountain w Lodzi buty Chiruca przecenione z 500 na 309,ale najpierw przyszedlem do sklepu Nr1. nie bylo ich w sklepie Nr1,wiec pytam sprzedawce czy jest mozliwosc zeby sprawdzic, czy są jeszcze te buty w sklepie Nr2.a on mi na to:''Nie ma takiej mozliwości''. Mysle sobie - no nic, widocznie nie ma wspólnej bazy danych produktów a na dodatek moze w ktoryms ze sklepow nie ma telefonu. trudno. jade do sklepu Nr2, ogladam kapcie i znlazłem jakieś, ale nie ma rozmiaru. Sprzedawca do mnie:''Sprawdze w drugim sklepie'' (sklepie Nr1), po czym naciska pare klawiszy na kompie i mówi że tam buty są, ale dodaje ''Zadzwonie i sie upewnie''. I dzwoni i sie upewnia.
Może jestem debil, ale skoro gość ze sklepu Nr2 mógł zadzwonić do sklepu Nr1, to chyba gość ze sklepu Nr1 mógł zadzwonić do sklepu Nr2. czyli nie chciało sie, tak? no to nie wiem czy mi sie bedzie chciało tam cokolwiek kupić.
-------------------------------------------
bodzio
Może jestem debil, ale skoro gość ze sklepu Nr2 mógł zadzwonić do sklepu Nr1, to chyba gość ze sklepu Nr1 mógł zadzwonić do sklepu Nr2. czyli nie chciało sie, tak? no to nie wiem czy mi sie bedzie chciało tam cokolwiek kupić.
-------------------------------------------
bodzio