17-11-2004, 18:25
u mnie w Rzeszowie jest taki sklep X w którym pracuje kilku sprzedawców i w zalezności na jaki dział się idzie to można tam posiedzieć dłużej lub krócej(bo cie krew zalewa). jak przyjdzie sam szef to można zagadać, miło ci odpowie i fachowe uwagi wydają się sensowne, jak przyjdzie sprzedawca nie-ubraniowej części to mnie już skręca.pomijam to, że ze wzgledu na moje dość częste wizyty traktowany tam jestem przez niego jak potencojalny :
a)złodziej
b)lub na odwrót totalnie olewany, bo taki klijent to pewnie ma przy sobie 10zł na impregnat
facet jeśli posiada jakąś wiedze fachowa to sprytnie ją ukrywa przed takimi jak ja. kiedyś wcisnął mi plecak alpinusa k2( a mówiłem mu,że potrzebuje czegoś wytrzymałego-taaaaa, niema to jak pancerny nylon 420hd),byłem świerzy i nieznałem się.
natomiast przy dziale z ubraniem siedzi bardzo miła pani, z którą przegadałem chwile o skarpetkach i jak się dowiedziała, że mi rohnery przetarły się po jednym dniu sama zaproponowała bym jej je przyniósł a ona je zreklamuje!
2 światy!
-------------------------------------------
pozdrawiam
a)złodziej
b)lub na odwrót totalnie olewany, bo taki klijent to pewnie ma przy sobie 10zł na impregnat
facet jeśli posiada jakąś wiedze fachowa to sprytnie ją ukrywa przed takimi jak ja. kiedyś wcisnął mi plecak alpinusa k2( a mówiłem mu,że potrzebuje czegoś wytrzymałego-taaaaa, niema to jak pancerny nylon 420hd),byłem świerzy i nieznałem się.
natomiast przy dziale z ubraniem siedzi bardzo miła pani, z którą przegadałem chwile o skarpetkach i jak się dowiedziała, że mi rohnery przetarły się po jednym dniu sama zaproponowała bym jej je przyniósł a ona je zreklamuje!
2 światy!
-------------------------------------------
pozdrawiam