16-11-2004, 21:46
Też Hi-Mountain, ale w Katowicach ul. 3-go Maja
Wchodzi Francuz do sklepu i mówi sprzedawczyni, ze potrzebuje butków do łażenia po mieście. Widać było, ze facet ma kase i że każda cena w polskim sklepie nie jest dla niego za wysoka. Tak więc młoda ekspedientka (widziałem ją tam pierwszy raz: młoda-gniewna) podaje mu buty z 1 płata skóry, GORE oczywiście i Vibram sztywny jak cholera. Zachwala je jak cholera, po prostu brakowało w ich opisie jedynie funkcji latania i parzenia kawy. Cudzoziemiec urzeknięty pięknem i ceną (!!!!~600 zł!!!!) zakupił buty po kilku minutach przymierzania. TO NIE WYMAGA KOMENTARZA.
Wolf: gratuluję jasności umysłu i inwencji twórczej. Temat siem przyda...
-------------------------------------------
[KTK ''be loć''] Kamil Gajdas
Wchodzi Francuz do sklepu i mówi sprzedawczyni, ze potrzebuje butków do łażenia po mieście. Widać było, ze facet ma kase i że każda cena w polskim sklepie nie jest dla niego za wysoka. Tak więc młoda ekspedientka (widziałem ją tam pierwszy raz: młoda-gniewna) podaje mu buty z 1 płata skóry, GORE oczywiście i Vibram sztywny jak cholera. Zachwala je jak cholera, po prostu brakowało w ich opisie jedynie funkcji latania i parzenia kawy. Cudzoziemiec urzeknięty pięknem i ceną (!!!!~600 zł!!!!) zakupił buty po kilku minutach przymierzania. TO NIE WYMAGA KOMENTARZA.
Wolf: gratuluję jasności umysłu i inwencji twórczej. Temat siem przyda...
-------------------------------------------
[KTK ''be loć''] Kamil Gajdas