10-07-2010, 13:33
Witam
Po tym jak rozleciały się moje stare, jeszcze PRL-owskie buty górskie przez dobrych kilka lat nie mogłem trafić na buty, które by mnie nie gniotly i nie obcierały. Próbowałem różnych firm, różnych modeli i za każdym razem było tak samo - na początku wszystko OK, pełna wygoda, ale po jakichś 2-3 godzinach chodzenia zaczynały się problemy - a więc plastry, plastry, plastry itd... Oczywiscie cały urok wycieczki z głowy. Po powrocie miałem zawsze solidnie poobcierane obie nogi wiec trudno bylo nawet myslec o kolejnym wypadzie...
Niedawno trafiłem na buty LOWA Renegade GTX MID. Początkowo, nauczony smutnym doświadczeniem, byłem nastawiony raczej sceptycznie i oczywiscie na pierwsza trasę w tych butach zabralem spory zapas srodkow opatrunkowych :)
No i tu pełne zaskoczenie!!!
Po przejsciu trasy: Kasprowy-Świnica-Zawrat-Hala Gąsienicowa-Kuźnice nie wystapiły żadne, nawet najmniejsze otarcia. Byłem tak zdziwiony że aż musiałem poogladać dokładnie swoje stopy z każdej strony żeby w to uwierzyć. Przejscie tej trasy w kazdych innych butach jakie sprawdzalem wczesniej skończyloby sie ''krwawo'' - a LOWA okazały się rewelacyjne. Trudno mi na razie ocenić wodoodporność tych butów bo pogoda była akurat bardzo dobra, ale tak czy inaczej są to dla mnie najwygodniejsze buty na jakie trafilem od prawie 10 lat. Pozdrawiam!
Po tym jak rozleciały się moje stare, jeszcze PRL-owskie buty górskie przez dobrych kilka lat nie mogłem trafić na buty, które by mnie nie gniotly i nie obcierały. Próbowałem różnych firm, różnych modeli i za każdym razem było tak samo - na początku wszystko OK, pełna wygoda, ale po jakichś 2-3 godzinach chodzenia zaczynały się problemy - a więc plastry, plastry, plastry itd... Oczywiscie cały urok wycieczki z głowy. Po powrocie miałem zawsze solidnie poobcierane obie nogi wiec trudno bylo nawet myslec o kolejnym wypadzie...
Niedawno trafiłem na buty LOWA Renegade GTX MID. Początkowo, nauczony smutnym doświadczeniem, byłem nastawiony raczej sceptycznie i oczywiscie na pierwsza trasę w tych butach zabralem spory zapas srodkow opatrunkowych :)
No i tu pełne zaskoczenie!!!
Po przejsciu trasy: Kasprowy-Świnica-Zawrat-Hala Gąsienicowa-Kuźnice nie wystapiły żadne, nawet najmniejsze otarcia. Byłem tak zdziwiony że aż musiałem poogladać dokładnie swoje stopy z każdej strony żeby w to uwierzyć. Przejscie tej trasy w kazdych innych butach jakie sprawdzalem wczesniej skończyloby sie ''krwawo'' - a LOWA okazały się rewelacyjne. Trudno mi na razie ocenić wodoodporność tych butów bo pogoda była akurat bardzo dobra, ale tak czy inaczej są to dla mnie najwygodniejsze buty na jakie trafilem od prawie 10 lat. Pozdrawiam!