12-12-2010, 18:23
Mi na rowerz do ok -7 wystarczają 5cio palczaste rękawiczki quechua z ichniego winstopera. Ta tkanina nie jest zbyt mięsista, ale zdecydowanie wiatroodporna, oddycha śrdnio, za to mimo wzmocnień rękawiczki wytrzymały 2 sezony codziennych dojazdów rowerowych (zakładam je od ok +5'C). W okolicach -5, -10 (tu dużo zależy od wilgotności) zakładam dodatkowo łapawice praktycznie bez ociepliny. Ale to nie każdy lubi na rowerze.
Natomiast jeśli jesteś bezobciachowy to uważam, że absolutnie bezkonkurencyjne są swoiste rękawice obejmujące cały grip z manetkami.
-------------------------------------------
m
Natomiast jeśli jesteś bezobciachowy to uważam, że absolutnie bezkonkurencyjne są swoiste rękawice obejmujące cały grip z manetkami.
-------------------------------------------
m