08-11-2012, 21:31
Oczywiście w puchu wszystko będzie się zapadać. W zeszłym roku pod koniec sezonu byłem w okolicach szklarskiej. Szrenica- Jakuszyce po drodze nocleg w namiocie. Z ekwipunkiem ważyłem około 95 kg. Były momenty, że zapadałem się po kolana, a podczas przechodzenia przez zaspy może i głębiej. Ale gdy wpadłem na pomysł zobaczyć jak będzie bez rakiet :)))) zapadłem się dosłownie po pachy :))))). Francuskie rakiety są naprawdę śliczne, powyginane z fikuśnymi zapięciami. Ale jak znajdziecie się w naprawdę ciężkich warunkach przekonacie się, że liczy się tylko rzeczywista powierzchnia nośna rakiety i jej wytrzymałość.