03-09-2020, 13:39
(03-09-2020, 12:23)Kurs na którym byłem nie obejmował programem szkolenia z korzystania rakiet śnieżnych - o ich istnieniu instruktor tylko wspomniał. Na zakup zdecydowałem się rok później, po dużych problemach w okolicach Waksmudzkiej Polany (wpadałem po pas). Planuję używać ich głównie w niższych partiach, ale zastanawiam się nad zastosowaniem również wyżej, np na podejściach gdzieś w Tatrach Zachodnich. Zapadająca się pięta jest ponoć bardzo przydatna przy zejściach. Kolega wspomnianego instruktora jest ponoć ekspertem od rakiet i zachwalał bardzo to rozwiązanie. No ale okaże się. :-)PRS napisał(a): Ja to się nie znam... ale Pan Instruktor powinien chociaż nadmienić, że jak jest warun na rakiety we Tatrach (zbocza, w szczególności zbocza...) to raczej powinno się pozostać na kwaterze.
[...]
P.S. Ciekawe jak sprawdza się w praktyce ta opcja z ,,przelatywaniem" pięty przez poziom rakiety. Bajer czy innowacja?