20-12-2006, 07:18
otóż nie mogę nic napisać, kurtka jeszcze nie przyszła. opiszę za to dokładnie przebieg tej ''reklamacj''.
złożyłem reklamację, dwa tygodnie czekania i jest decyzja odmowna. powiedziałem dystrybutorowi, że bardzo mi się spieszy (dość napięty plan wyjazdów na zimę), więc powiedział żebym napisał odwołanie i kurtka zostanie skierowana do innego rzeczoznawcy. w razie odmowy wyśle ją do niemiec na ekspertyzę i będzie to max trzy tygodnie, a postara się załatwić w 10 dni. więc odwołanie napisałem, po czym dzień przed terminem decyzji dzwonię, a ten pan miłym głosem oświadcza, że nic zrobili bo ''gdzieś im zginęło moje pismo''. tak więc (prawdopodobnie po konsultacjach z sąsiadką lub sprzątaczką) naprędce odrzucili odwołanie i po tych dwóch tygodniach kiedy kurtka leżała w oczekiwaniu na cud, wreszcie została wysłana na rzekomą ''10 dniową, max 3 tygodniową eskpertyzę''. obecnie mija dokładnie 5ty tydzień i decyzji wciąż nie ma. w efekcie musiałem kupić nową kurtkę bo wyjazd już wkrótce.
-------------------------------------------
krzysiek
złożyłem reklamację, dwa tygodnie czekania i jest decyzja odmowna. powiedziałem dystrybutorowi, że bardzo mi się spieszy (dość napięty plan wyjazdów na zimę), więc powiedział żebym napisał odwołanie i kurtka zostanie skierowana do innego rzeczoznawcy. w razie odmowy wyśle ją do niemiec na ekspertyzę i będzie to max trzy tygodnie, a postara się załatwić w 10 dni. więc odwołanie napisałem, po czym dzień przed terminem decyzji dzwonię, a ten pan miłym głosem oświadcza, że nic zrobili bo ''gdzieś im zginęło moje pismo''. tak więc (prawdopodobnie po konsultacjach z sąsiadką lub sprzątaczką) naprędce odrzucili odwołanie i po tych dwóch tygodniach kiedy kurtka leżała w oczekiwaniu na cud, wreszcie została wysłana na rzekomą ''10 dniową, max 3 tygodniową eskpertyzę''. obecnie mija dokładnie 5ty tydzień i decyzji wciąż nie ma. w efekcie musiałem kupić nową kurtkę bo wyjazd już wkrótce.
-------------------------------------------
krzysiek