05-01-2011, 07:01
Mam takie pytanie zwiazane z ProShellem.Posiadalem kurtki starego Alpinusa z 3 warstwowym Gore,Hydrotexy,Milo,ostatnia z Alviki i w zadnej nie bylo tego co dzieje sie w nowym Proshellu.Mianowicie podczas bardzo intensywnego wysilku w srodku w rekawach robi sie lod.Caly material od srodka wyglada jak cerata wyciagnieta ze strumienia.Najlepiej wygladaja miejsca,ktore sa wykonane wg Comfort mapping,czy mapping technology jak zwal tak zwal.Raz reklamacja byla odrzucona,poniewaz producent stwierdzil po testach na wirowce,ze wszystko jest ok.Po wczorejszym wyjsciu na Koscielec kurtka w srodku byla zalodzona,po zejsciu byla doszczetnie mokra.Czytalem relacje w pismie Gory,ze przy temp ponizej -20 wlasnie tak sie dzieje z Gore,poniewaz para nie jest w stanie przejsc przez membrane i zamarza od srodka.Byloby to jakies potwierdzenie,poniewaz przy wspinaczce na Giewont bylo -22 w zeszlym roku.Teraz tez bylo grubo ponizej -10,mialem optwarta wentylacje pod pachami ,wlasciwie w tej kurtce zamki sa nie co z przodu i moze to byc czynnikiem,ze chlodne powietrz wplywa tamtedy ,wychodzi gora i robi sie kupa.Nie mniej jednak spodnie z Alviki Iceberg bylu idealne,poprzednia kurtka Alviki Buran rowniez nie posiadala takich problemow.Nie wiem reklamowac to ,czy jest to normalne?