20-08-2009, 09:54
Oj, jak mi się nie chce.
Jak czytam takie bzdety, to ręce opadają, cała para uchodzi.
Spójrz łaskawie na temat wątku. Rozmawiamy tutaj kurtkach do zastosowań wspinaczkowych i wysokogórskich. Tutaj nie sprawdzi się żaden foliak, bo: wiatr go porwie, nie ma kaptura pod który założysz kask wspinaczkowy, nie ma gardy, która ochroni Twój pysk przed odmrożeniem, nie zniesie długiego traktowania szelkami ciężkiego plecaka, nie ma ściągaczy przy nadgarstku, aby śnieg i lód nie wsypywały się do rękawa, kiedy wbijasz czekan nad głową, nie ma wentylacji, która pomoże regulować temperaturę przy wspinaczce lub stromym podejściu.
''Oddychalność'' membran sprawdza się jedynie zimą i to przy odpowiednim sposobie ubierania. Ja nawet przy dużym mrozie (np. -10) pod kurtką noszę jedynie grubą bieliznę (Power Stretch). Jest mi zimno na postoju, ale nie pocę się podczas marszu, bo tempo ustalam tak, aby zachować jako taką równowagę termiczną. Są oczywiście wywietrzniki, zamek główny, są inne ciuchy w plecaku (np. sweter puchowy). Minęły lata kiedy w górach ciągle byłem spocony, bo zima więc trzeba ciepło się ubrać, polar być musi - najlepiej 200 i kalesony.
Też podniecałem się cyferkami poszczególnych membran. Prawda jest taka, że niektóre membrany oddychychają wyraźnie lepiej od innych... głównie w laboratoriach. Na plecach nie wyczujesz zdecydowanej różnicy między Aquatexem i Gore (miałem, nosiłem) choć cyferki są przecież tak zdecydowanie inne. Zupełnie nie zauważysz, że nosisz GTX XCR zamiast zwykłego GTX, a przecież ma być lepiej o 25%. Jeśli źle się ubierzesz, to na ostrym podejściu w każdej membranie będziesz mokry - nawet zimą.
Ochrona - to podstawowe zadanie kurtki membranowej. Zdarza mi się przebywać w górach przy wiatrach wiejących z prędkością ponad 100 km/h (z ciekawości kupiłem wiatromierz, więc czasami mierzę). Całą zimę spędzam w górach polskich, lato w Alpach (dwa, trzy wyjazdy rocznie), więc doceniam ochronę, jaką daje tylko membrana. Doceniam dobry kaptur i najlepszą gardę. Nawet maska na twarz, przy dużym mrozie i wietrze o sile huraganu nie wystarcza. To powód dla którego zrezygnowałem z Windsoppera i membranowych softów z ich pseudo kapturami.
Wieje wiatr, pada śnieg, czasami grad, a niżej potrafi lać deszcz, kiedy nieoczekiwanie nadpłynie burza. Kurtka chroni przed tym wszystkim, bo po to jest. Że oddycha lepiej od folii to super! Ale nie jest ważne, czy cyferka podawana przez producenta ma wartość 20 tys. czy też może 25 tys.. Liczy się krój, wykonanie, zastosowane rozwiązania. Ważne, czy kurtka spełnia założone oczekiwania, czy może lepiej poszukać innej. Rodzaj membrany ma znaczenie drugorzędne, o tyle ważne że do danego rozwiązania masz zaufanie - wierzysz, że nie zawiedzie.
Jeśli góry dla Ciebie, to niedzielne spacery szlakami - kup sobie worek foliowy, noś go w plecaku i nie zakładaj nigdy, bo zapocisz się momentalnie. Noś coś bez membrany, bo to jakoś oddycha - swoją folię zakładaj tylko wtedy, gdy deszcz będzie tak mocny, że ciuch zewnętrzny zacznie Ci przemakać, a ty nie będziesz miał gdzie się schować.
Nie ma w Polsce obowiązku kupowania drogich i ''całkiem tandetnych gadżetów''. Kup folię.
-------------------------------------------
cześć i czołem
Jak czytam takie bzdety, to ręce opadają, cała para uchodzi.
Spójrz łaskawie na temat wątku. Rozmawiamy tutaj kurtkach do zastosowań wspinaczkowych i wysokogórskich. Tutaj nie sprawdzi się żaden foliak, bo: wiatr go porwie, nie ma kaptura pod który założysz kask wspinaczkowy, nie ma gardy, która ochroni Twój pysk przed odmrożeniem, nie zniesie długiego traktowania szelkami ciężkiego plecaka, nie ma ściągaczy przy nadgarstku, aby śnieg i lód nie wsypywały się do rękawa, kiedy wbijasz czekan nad głową, nie ma wentylacji, która pomoże regulować temperaturę przy wspinaczce lub stromym podejściu.
''Oddychalność'' membran sprawdza się jedynie zimą i to przy odpowiednim sposobie ubierania. Ja nawet przy dużym mrozie (np. -10) pod kurtką noszę jedynie grubą bieliznę (Power Stretch). Jest mi zimno na postoju, ale nie pocę się podczas marszu, bo tempo ustalam tak, aby zachować jako taką równowagę termiczną. Są oczywiście wywietrzniki, zamek główny, są inne ciuchy w plecaku (np. sweter puchowy). Minęły lata kiedy w górach ciągle byłem spocony, bo zima więc trzeba ciepło się ubrać, polar być musi - najlepiej 200 i kalesony.
Też podniecałem się cyferkami poszczególnych membran. Prawda jest taka, że niektóre membrany oddychychają wyraźnie lepiej od innych... głównie w laboratoriach. Na plecach nie wyczujesz zdecydowanej różnicy między Aquatexem i Gore (miałem, nosiłem) choć cyferki są przecież tak zdecydowanie inne. Zupełnie nie zauważysz, że nosisz GTX XCR zamiast zwykłego GTX, a przecież ma być lepiej o 25%. Jeśli źle się ubierzesz, to na ostrym podejściu w każdej membranie będziesz mokry - nawet zimą.
Ochrona - to podstawowe zadanie kurtki membranowej. Zdarza mi się przebywać w górach przy wiatrach wiejących z prędkością ponad 100 km/h (z ciekawości kupiłem wiatromierz, więc czasami mierzę). Całą zimę spędzam w górach polskich, lato w Alpach (dwa, trzy wyjazdy rocznie), więc doceniam ochronę, jaką daje tylko membrana. Doceniam dobry kaptur i najlepszą gardę. Nawet maska na twarz, przy dużym mrozie i wietrze o sile huraganu nie wystarcza. To powód dla którego zrezygnowałem z Windsoppera i membranowych softów z ich pseudo kapturami.
Wieje wiatr, pada śnieg, czasami grad, a niżej potrafi lać deszcz, kiedy nieoczekiwanie nadpłynie burza. Kurtka chroni przed tym wszystkim, bo po to jest. Że oddycha lepiej od folii to super! Ale nie jest ważne, czy cyferka podawana przez producenta ma wartość 20 tys. czy też może 25 tys.. Liczy się krój, wykonanie, zastosowane rozwiązania. Ważne, czy kurtka spełnia założone oczekiwania, czy może lepiej poszukać innej. Rodzaj membrany ma znaczenie drugorzędne, o tyle ważne że do danego rozwiązania masz zaufanie - wierzysz, że nie zawiedzie.
Jeśli góry dla Ciebie, to niedzielne spacery szlakami - kup sobie worek foliowy, noś go w plecaku i nie zakładaj nigdy, bo zapocisz się momentalnie. Noś coś bez membrany, bo to jakoś oddycha - swoją folię zakładaj tylko wtedy, gdy deszcz będzie tak mocny, że ciuch zewnętrzny zacznie Ci przemakać, a ty nie będziesz miał gdzie się schować.
Nie ma w Polsce obowiązku kupowania drogich i ''całkiem tandetnych gadżetów''. Kup folię.
-------------------------------------------
cześć i czołem