11-07-2009, 10:43
Rytmar - wlasnie fakt, ze Macpac przechodzi na event, wskazuje na to, ze event to przyszlosc. Ta firma, moze malo znana w Polsce, to producent, ktorego nazwa stosowana jest wymiennie z Arcteryxem. Do tej pory wszystko ciela z Gore, ale w tym roku maja nowa kolekcje z eventu, ktorej produktow jeszcze nie widzialem na zywo.
vick - przyznaje, ze mialem takie podejrzenie. Kurtke wypralem przed wyjazdem do Walii w platkach dwukrotnie. Chcialem pozbyc sie wszelkich zabrudzen. Mozliwe ze zostawilem za duzo mydla na kurtce? Przyznaje, ze kurtka zachowywala sie dziwacznie, nigdy wczesniej mnie zawiodla. Mialem na sobie rowniez spodnie z tego samego modelu i one byly calkowicie ok - jak z reklamy, oddychalnosc na poziomie bawelny, wodoodpornosc wystarczajaca.
Co do sprzedawalnosci eventu na zachodzie. Tutaj kurtka taka jest tak tania jak dla przecietnego polskiego klienta kurtka w Tesco. Dominuja takie firmy jak North Face, Berghaus i Jack Wolfskin - te kurtki sa ladnie skrojone (nie wyczynowo) i na narty, i na ulice, i na garnitur jak nas przylapie deszczyk, i nawet w gory, czy swojski camping. W telewizji, jesli ktos podaje stan korkow na autostradach i stoi gdzies na moscie, to ma na sobie albo TNF albo Berghausa. Jak sie grupa slaw i pieknosci wybiera z tv na Kilimandzaro, to w tez w tych tylko ciuchach beda. Te firmy szyja z Goretexu i to szyja miliony sztuk, zuzywajac killometry membrany.
Ciuchy dla wyczynowcow sa na marginesie. To mniej jak 5% klientow, w granicach bledu statystycznego. Zeby taki ciuch kupic, trzeba pojechac do dklepu, ktory jest zlokalizowany albo w stolicy, albo w glownych centrach wspinaczkowo-gorsko-narciarskich. Taki klient kupuje taki ciuch przez internet. Taki producent wystawia wyzsza cene na ten ciuch, bo go szyje malo, a sklep daje wyzsza marze, bo ciuch dluzej okupuje polke. To sie przeklada na dystrybucje - taki producent nie bedzie wchodzil w nowy, wschodnioeuropejski rynek, bo to koszt, ktory moze sie nie zwrocic, albo moze i zwrocic ale w dluugim czasie. A jak sie taki ciuch pojawia w Polsce, to ma cene zaporowa - bo przeciez dystrybutor w Polsce nie kupi od razu tysiecy sztuk, zeby zbic cene. No i nie ma tylu klientow, zeby zbic marze.
W rezultacie event sprzedaje sie slabo. Ma jednak przyszlosc.
-------------------------------------------
eVent is the future
vick - przyznaje, ze mialem takie podejrzenie. Kurtke wypralem przed wyjazdem do Walii w platkach dwukrotnie. Chcialem pozbyc sie wszelkich zabrudzen. Mozliwe ze zostawilem za duzo mydla na kurtce? Przyznaje, ze kurtka zachowywala sie dziwacznie, nigdy wczesniej mnie zawiodla. Mialem na sobie rowniez spodnie z tego samego modelu i one byly calkowicie ok - jak z reklamy, oddychalnosc na poziomie bawelny, wodoodpornosc wystarczajaca.
Co do sprzedawalnosci eventu na zachodzie. Tutaj kurtka taka jest tak tania jak dla przecietnego polskiego klienta kurtka w Tesco. Dominuja takie firmy jak North Face, Berghaus i Jack Wolfskin - te kurtki sa ladnie skrojone (nie wyczynowo) i na narty, i na ulice, i na garnitur jak nas przylapie deszczyk, i nawet w gory, czy swojski camping. W telewizji, jesli ktos podaje stan korkow na autostradach i stoi gdzies na moscie, to ma na sobie albo TNF albo Berghausa. Jak sie grupa slaw i pieknosci wybiera z tv na Kilimandzaro, to w tez w tych tylko ciuchach beda. Te firmy szyja z Goretexu i to szyja miliony sztuk, zuzywajac killometry membrany.
Ciuchy dla wyczynowcow sa na marginesie. To mniej jak 5% klientow, w granicach bledu statystycznego. Zeby taki ciuch kupic, trzeba pojechac do dklepu, ktory jest zlokalizowany albo w stolicy, albo w glownych centrach wspinaczkowo-gorsko-narciarskich. Taki klient kupuje taki ciuch przez internet. Taki producent wystawia wyzsza cene na ten ciuch, bo go szyje malo, a sklep daje wyzsza marze, bo ciuch dluzej okupuje polke. To sie przeklada na dystrybucje - taki producent nie bedzie wchodzil w nowy, wschodnioeuropejski rynek, bo to koszt, ktory moze sie nie zwrocic, albo moze i zwrocic ale w dluugim czasie. A jak sie taki ciuch pojawia w Polsce, to ma cene zaporowa - bo przeciez dystrybutor w Polsce nie kupi od razu tysiecy sztuk, zeby zbic cene. No i nie ma tylu klientow, zeby zbic marze.
W rezultacie event sprzedaje sie slabo. Ma jednak przyszlosc.
-------------------------------------------
eVent is the future