09-02-2020, 20:49
Sted!
Wczorajszy dzień zaczęliśmy w Rytrze. Poszliśmy na Halę Konieczną, szlakiem narciarskim w dnie dol. Wielkiej Roztoki (uwaga na ok. 800m n.p.m. duże prace leśne. Narty na plecy i ''bucki'' trzeba brać na jeźdźca). Z Hali Koniecznej chcieliśmy przetrawersować stokówką na wschód. Po zaplątaniu się w poszukiawania łącznika pomiędzy stkówką a przeł. Długą, odbyliśmy indiańską naradę wojenną (oczywiście w kucki). Narada ustaliła, że jesteśmy solidnie zrypani przemieszczamy się do schroniska na P.
Zamelinowaliśmy się w pomieszczeniu zastępczym w suterenie. Po błogich 9h snu o 7 rano wystartowaliśmy i via Wlk. Rogacz, Niemcowa spadliśmy do Piwnicznej.
Wczoraj był mój pierwszy w tym roku dzień na nartach. Z worem biwakowym na nartach nie poruszałem się kilka lat. Dziś miałem z kolei dobry dzień, po za tym po nocy śnieg był lepszy.
Piszę z pociągu, z serca pozdrawiam.
Całość GSB i dalej na Obidzę jest przejechana skuterem. Dużo osób wybrało Radziejową, my wybraliśmy szlak narciarski, trawersujący Radziejową od południa. Piękny dzień, ale solidne podmuchy czuć było pomiędzy Niemcową i Wlk. Rogaczem
Nasze slady zobaczysz będąc na Złomistym Wierchu. Poniżej jego północny stok przecięty jest stokówką od Hali Koniecznej w kier. Radziejowej. Ślad narciarski się urywa. Tam doszliśmy i jak dwa gamonie nie mogliśmy znaleźć ścieżki wyprowadzającej na przeł. Długą. stamtąd się wycofaliśmy. Taki nasz narciarski podpis. Prawie jak ''tu byłem Józef Tkaczuk''. Nie chcieliśmy forsować ''lasu na wprost'' .
---
Edytowany: 2020-02-09 20:54:05
---
Edytowany: 2020-02-09 20:55:31
---
Edytowany: 2020-02-09 20:56:57
-------------------------------------------
Pim
Wczorajszy dzień zaczęliśmy w Rytrze. Poszliśmy na Halę Konieczną, szlakiem narciarskim w dnie dol. Wielkiej Roztoki (uwaga na ok. 800m n.p.m. duże prace leśne. Narty na plecy i ''bucki'' trzeba brać na jeźdźca). Z Hali Koniecznej chcieliśmy przetrawersować stokówką na wschód. Po zaplątaniu się w poszukiawania łącznika pomiędzy stkówką a przeł. Długą, odbyliśmy indiańską naradę wojenną (oczywiście w kucki). Narada ustaliła, że jesteśmy solidnie zrypani przemieszczamy się do schroniska na P.
Zamelinowaliśmy się w pomieszczeniu zastępczym w suterenie. Po błogich 9h snu o 7 rano wystartowaliśmy i via Wlk. Rogacz, Niemcowa spadliśmy do Piwnicznej.
Wczoraj był mój pierwszy w tym roku dzień na nartach. Z worem biwakowym na nartach nie poruszałem się kilka lat. Dziś miałem z kolei dobry dzień, po za tym po nocy śnieg był lepszy.
Piszę z pociągu, z serca pozdrawiam.
Całość GSB i dalej na Obidzę jest przejechana skuterem. Dużo osób wybrało Radziejową, my wybraliśmy szlak narciarski, trawersujący Radziejową od południa. Piękny dzień, ale solidne podmuchy czuć było pomiędzy Niemcową i Wlk. Rogaczem
Nasze slady zobaczysz będąc na Złomistym Wierchu. Poniżej jego północny stok przecięty jest stokówką od Hali Koniecznej w kier. Radziejowej. Ślad narciarski się urywa. Tam doszliśmy i jak dwa gamonie nie mogliśmy znaleźć ścieżki wyprowadzającej na przeł. Długą. stamtąd się wycofaliśmy. Taki nasz narciarski podpis. Prawie jak ''tu byłem Józef Tkaczuk''. Nie chcieliśmy forsować ''lasu na wprost'' .
---
Edytowany: 2020-02-09 20:54:05
---
Edytowany: 2020-02-09 20:55:31
---
Edytowany: 2020-02-09 20:56:57
-------------------------------------------
Pim