28-02-2019, 01:20
Odnośnie powrotu do żywych martwych baterii ;-)
Wcześniej pisałem że w moim zapasowym telefonie którego nie używałem dłuższy czas bateria litowo jonowa padła na amen. Próbowałem go naładować kilka razy i nic to nie dało. Poczytałem na internetach i znalazłem taki oto skuteczny sposób. Baterię owijamy gazetą, wkładamy do szczelnie zawiniętej torebki i wsadzamy do zamrażarki na 3 dni. Za pierwszym razem wrzuciłem na 1 dzień i nic to nie dało. Teraz miało być 3 dni ale zapomniałem o niej i mroziła się tydzień. Potem zostawiłem 1 dzień na ogrzanie, podłączyłem do ładowania i bateria ŻYJE :)
Podobno można tak też zrobić z bateriami które słabo trzymają a po takiej operacji mają działać 80 % czasu dłużej...niby się regenerują.
Nie wiem jak będzie ten sposób działał w przypadku innych akumulatorków ale przed ich wyrzuceniem może warto spróbować tego sposobu … a nóż będzie cud :)
Wcześniej pisałem że w moim zapasowym telefonie którego nie używałem dłuższy czas bateria litowo jonowa padła na amen. Próbowałem go naładować kilka razy i nic to nie dało. Poczytałem na internetach i znalazłem taki oto skuteczny sposób. Baterię owijamy gazetą, wkładamy do szczelnie zawiniętej torebki i wsadzamy do zamrażarki na 3 dni. Za pierwszym razem wrzuciłem na 1 dzień i nic to nie dało. Teraz miało być 3 dni ale zapomniałem o niej i mroziła się tydzień. Potem zostawiłem 1 dzień na ogrzanie, podłączyłem do ładowania i bateria ŻYJE :)
Podobno można tak też zrobić z bateriami które słabo trzymają a po takiej operacji mają działać 80 % czasu dłużej...niby się regenerują.
Nie wiem jak będzie ten sposób działał w przypadku innych akumulatorków ale przed ich wyrzuceniem może warto spróbować tego sposobu … a nóż będzie cud :)