20-01-2019, 13:54
Ja jeszcze w temacie żywienia zimą.
Fajnym patentem jest obfite śniadanie. Ale takie mega obfite. Często moi znajomi mieli nade mną taką przewagę, że kiedy ja musiałem już uzupełnić kalorie oni mogli spokojnie jeszcze wędrować. Z racji fizycznej pracy kolega miał nawyk jedzenia np 4 składanych kanapek na śniadanie. Ja zaś wciągałem maks 3 pojedyncze kromki. Efekt jak wyżej. I zwłaszcza zimą było widać różnicę.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Fajnym patentem jest obfite śniadanie. Ale takie mega obfite. Często moi znajomi mieli nade mną taką przewagę, że kiedy ja musiałem już uzupełnić kalorie oni mogli spokojnie jeszcze wędrować. Z racji fizycznej pracy kolega miał nawyk jedzenia np 4 składanych kanapek na śniadanie. Ja zaś wciągałem maks 3 pojedyncze kromki. Efekt jak wyżej. I zwłaszcza zimą było widać różnicę.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/