16-01-2019, 14:15
Opiszę jeszcze jedno niepokojące zjawisko. Korzystam do nawigacji z Garmina GPS Map 64, miałem 4 komplety akumulatorów. Nie było dużego mrozu, tylko duży wiatr z ciągłym opadem powodujący większe odczucie zimna.Mialem ustawione minimalne parametry w celu oszczędności energii, wyświetlanie na 1min, podświetlenie na najniższym poziomie. Po ok 3 h padł pierwszy komplet GP, po kolejnych kilku godzinach nowy komplet Lidlowych też po 2 h zjechał do jednej kreski baterii ale ciągnął kilka godzin. Te również padły i kolejny komplet który szybko zjechał do jednej kreski ale już zdążyłem dojść do schroniska. Garmina miałem caly czas przypiętego na karabinku do pasa biodrowego plecaka bo inaczej nie dałoby się nawigować co chwilę sięgając pod kurtkę. Wprawdzie jeszcze miałem nawigacje w telefonie z pełną baterią ale tak byłoby i tak koszmarnie trudno nawigować. To padanie akumulatorów w Garminie zaczęło mnie rozbijać bo zaczynało znikać iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa że wprawdzie mam siły żeby torować tylko co będzie jak już nie wiadomo gdzie iść. Jeszcze chciałem sobie skrócić drogę i trzeba było wrócić na szlak pod górę torując 2 h w śniegu po pas.