30-09-2018, 19:00
Pim zgadzam się że zdecydowanie mapy offline ale takich nie ma np. w Locusie i dlatego przesiadłem się na mapy.cz. W zimę w Bieszczadach wiele razy miałem takie warunki ale nie korzystałem z komórki tylko z Garmina Gps Map 64, jakoś nie wyobrażam sobie żebym w trudnych warunkach zimowych miał korzystać ze smartfona :P Garmina przypinam sobie na karabinku do szelki pasa biodrowego i mogę a jak trzeba to nawet muszę co chwilę na niego spoglądać, na dodatek ma grube przyciski i mogę nim operować nie ściągając rękawiczek a nawet nie zdejmując łapawicy. Inny niezaprzeczalny plus to baterie w Garminie wytrzymają mi cały dzień a smartfon jeszcze na mrozie padnie szybko i nawet pomocy nie będzie jak wezwać. Na wszelki wypadek i tak noszę zapasowy taki najzwyklejszy nie smartfon w razie kłopotów. Na pozostałe pory roku to zdecydowanie smartfon i mapy.cz natomiast w zimie w trudnych i skrajnie trudnych warunkach tylko Garmin. Czasami jest taki wiatr że nie sposób stanąć na chwilę bo zaraz wychładzamy organizm, nie sposób zdjąć plecaka nie mówiąc już o zawiązaniu sznurówki a weź tu wyciągnij telefon, ściągnij łapawice i dwie rękawiczki nie tracąc żadnej przy okazji ;D uruchom aplikacje i idź tak z telefonem w dłoni jak jeszcze masz dwa kijki, dłoń momentalnie się odmraża, dla mnie jest to nie realne. Często warunki miałem takie, że bez Garmina nigdy bym nie szedł dalej a tak wprawdzie podejmowałem ryzyko ale jednak w tyle głowy miałem jakieś poczucie bezpieczeństwa.