13-01-2017, 14:55
Podpinając się do dyskusji. Opisane zdarzenie było mnie więcej w trakcie mojej tury w B.Niskim. (5, 6, 7, 8,.01). Byłem sam. Koncept był taki: Bus W-wa Gorlice, Bus Gorlice - Małastów, podejście na nartach na Magure Małastowską, dalej grzbietem do Banicy i dalej do Radocyny. Kolejne dni to przejście Radocyna Bartne i działanie w okolicy.
1. Na grzbiecie Magury już było wiadomo, że nowy opad był duży. Narty zapadały się do pół łydki.
2. Na polach w Banicy było do pół uda. Wiadomo było, że sam nie dam rady mimo tego, że start był o 6:00.
3. Korekta planów: dociągnięcie do Bartnego i trzy dni spędzone w Bacówce w Bartnem.
Gdybyśmy byli w trzy osobowym teamie, torując na zmianę mimo wiatru o średniej mocy i spadającej temperatury byśmy do Radocyny doszli. Jednosobowe przebijanie się przez świeżo nawiany śnieg na polach był zbytnim ryzykiem i kondycyjnym szaleństwem dla jednej osoby wg.mojej oceny.
Mimo bardzo kompaktowego spakowania miałem taki ''zimowy zestaw podstawowy'': palnik, kurtkę puchową, płachtę biwakową, skromną łopatę.
Podsumowując: Zima samotnie wymaga elastycznego podejścia do zakładanych planów, nie forsowania ich na siłę, wczesnego startu (wolę błąkać się po ciemku kiedy jestem wypoczęty, niż kiedy jestem spompowany po całym dniu).
---
Edytowany: 2017-01-13 14:56:30
-------------------------------------------
Pim
1. Na grzbiecie Magury już było wiadomo, że nowy opad był duży. Narty zapadały się do pół łydki.
2. Na polach w Banicy było do pół uda. Wiadomo było, że sam nie dam rady mimo tego, że start był o 6:00.
3. Korekta planów: dociągnięcie do Bartnego i trzy dni spędzone w Bacówce w Bartnem.
Gdybyśmy byli w trzy osobowym teamie, torując na zmianę mimo wiatru o średniej mocy i spadającej temperatury byśmy do Radocyny doszli. Jednosobowe przebijanie się przez świeżo nawiany śnieg na polach był zbytnim ryzykiem i kondycyjnym szaleństwem dla jednej osoby wg.mojej oceny.
Mimo bardzo kompaktowego spakowania miałem taki ''zimowy zestaw podstawowy'': palnik, kurtkę puchową, płachtę biwakową, skromną łopatę.
Podsumowując: Zima samotnie wymaga elastycznego podejścia do zakładanych planów, nie forsowania ich na siłę, wczesnego startu (wolę błąkać się po ciemku kiedy jestem wypoczęty, niż kiedy jestem spompowany po całym dniu).
---
Edytowany: 2017-01-13 14:56:30
-------------------------------------------
Pim