15-04-2014, 08:49
jaka tam wyścigówka ;) fakt, schodzę szybko, wchodzę żeby się nacieszyć. jednak trasę schronisko - Trzydniowski Wierch - Kończysty Wierch - starorobociański rozpocząłem o 7, a w schronisku byłem ok 13.
wiktorgu, podstawa to nie wątpić w swoje umiejętności. nigdy nie powiedziałbym, że jestem zimowym wyjadaczem. nie każdy zimą na szlaku jest himalaistą, spotkasz większych nowicjuszy od siebie, wierz mi. dopiero wtedy zrozumiesz, że dużo potrafisz tylko brak wiedzy jak jest zimą wyżej powoduje, że masz wątpliwości. sądze, że najważniejsza jest rozwaga i obserwacja. więcej trudności nie raz miałem w beskidzie niż w tatrach.
wiktorgu, podstawa to nie wątpić w swoje umiejętności. nigdy nie powiedziałbym, że jestem zimowym wyjadaczem. nie każdy zimą na szlaku jest himalaistą, spotkasz większych nowicjuszy od siebie, wierz mi. dopiero wtedy zrozumiesz, że dużo potrafisz tylko brak wiedzy jak jest zimą wyżej powoduje, że masz wątpliwości. sądze, że najważniejsza jest rozwaga i obserwacja. więcej trudności nie raz miałem w beskidzie niż w tatrach.