18-02-2014, 12:06
To był zimny sierpniowy weekend. Jedną noc spaliśmy na bazie na Luboniu pod kocami i w NS-ie było zimno. Wieczorem Pajak się przydał a nocą przykryłem sobie nogi.
Tak samo przydał się mały garnek do gotowania na piecu na bazie.
Jak bym jechał tylko do schronu to bym coś z tego wyjął. Nie zmienia to faktu, że 26L plecak jest na taki wyjazd optymalny.
Po za tym i tak zabierasz duperele jak ładowarka do telefonu, ładowarka do aparatu etc... To jest nie do uniknięcia.
Sprzętu nie ważę. Dla mnie to przesada.
-------------------------------------------
Pim
Tak samo przydał się mały garnek do gotowania na piecu na bazie.
Jak bym jechał tylko do schronu to bym coś z tego wyjął. Nie zmienia to faktu, że 26L plecak jest na taki wyjazd optymalny.
Po za tym i tak zabierasz duperele jak ładowarka do telefonu, ładowarka do aparatu etc... To jest nie do uniknięcia.
Sprzętu nie ważę. Dla mnie to przesada.
-------------------------------------------
Pim