09-01-2014, 20:14
- szlak na Grzesia już przed samym wierzchołkiem: zbity, twardy śnieg, miejscowe oblodzenia. gorzej się po tym schodzi - da rade bez raków
- szlak zielony od schroniska na chochołowskiej - od doliny wyżniej chochołowskiej dużo twardego, zbitego śniegu. raki konieczne.
wejście na wołowiec - lód, twardy śnieg - raki konieczne
- szlak czerwony na trzydniowiański wierch - od wielkiego przysłopa zbity śnieg, miejscami lód, da rade bez raków bo tak wchodziłem ale schodziłem już w ubranych.
wejście na kończysty od czubika masa twardego śniegu - raki konieczne
wejśćie na starorobociański - lód, twardy śnieg, szlak zasypany, trzeba iść troche na czuja ale ślady są - raki konieczne
wczoraj cały dzień mega słoneczny, dziś już pełne zachmurzenie ale bez deszczu. temperatura +2 / +5. przy wejściu na wołowiec i od czubika na kończysty piekielnie mocny i zimny wiatr. na całe 3 dni wystarczył mi zestaw cienki polar z deca i wiatrówka (ale zmarzluchem nie jestem)
- szlak zielony od schroniska na chochołowskiej - od doliny wyżniej chochołowskiej dużo twardego, zbitego śniegu. raki konieczne.
wejście na wołowiec - lód, twardy śnieg - raki konieczne
- szlak czerwony na trzydniowiański wierch - od wielkiego przysłopa zbity śnieg, miejscami lód, da rade bez raków bo tak wchodziłem ale schodziłem już w ubranych.
wejście na kończysty od czubika masa twardego śniegu - raki konieczne
wejśćie na starorobociański - lód, twardy śnieg, szlak zasypany, trzeba iść troche na czuja ale ślady są - raki konieczne
wczoraj cały dzień mega słoneczny, dziś już pełne zachmurzenie ale bez deszczu. temperatura +2 / +5. przy wejściu na wołowiec i od czubika na kończysty piekielnie mocny i zimny wiatr. na całe 3 dni wystarczył mi zestaw cienki polar z deca i wiatrówka (ale zmarzluchem nie jestem)