03-01-2014, 19:45
Zimowi turyści: kupcie sobie raczki!
Rok temu meczyłem się schodząc z Dzwonkówki do Kroscienka nad Dunajcem. I ze Starych wierchów na Maciejową. Leżałem kilka razy schodząc na Krowiarki. Za to tej zimy jestem chodzącą reklamą raczków Rapeks (tych pomarańczowych). Są po prostu genialne.
http://www.rapeks.com/karta-produktu-1.php
Waga 140 gramów, koszt około 30 złotych.
Na zwykłe szlaki całkowicie wystarczają. Przy próbie podejścia na Karb od strony Czarnego Stawu zacząłem tańczyć i zawróciłem, ale myślę, że poza stromymi trasami w Tatrach na polskie góry takie raczki zupełnie wystarczają. A także na straszliwe, zawsze obłodzone zejście Kondratowa - Kalatówki.
Najlepiej nosić je w małym plastikowym pudełku zaprojektowanym do przechowywania żywności.
Rok temu meczyłem się schodząc z Dzwonkówki do Kroscienka nad Dunajcem. I ze Starych wierchów na Maciejową. Leżałem kilka razy schodząc na Krowiarki. Za to tej zimy jestem chodzącą reklamą raczków Rapeks (tych pomarańczowych). Są po prostu genialne.
http://www.rapeks.com/karta-produktu-1.php
Waga 140 gramów, koszt około 30 złotych.
Na zwykłe szlaki całkowicie wystarczają. Przy próbie podejścia na Karb od strony Czarnego Stawu zacząłem tańczyć i zawróciłem, ale myślę, że poza stromymi trasami w Tatrach na polskie góry takie raczki zupełnie wystarczają. A także na straszliwe, zawsze obłodzone zejście Kondratowa - Kalatówki.
Najlepiej nosić je w małym plastikowym pudełku zaprojektowanym do przechowywania żywności.