18-02-2012, 16:40
Z haków siadają raczej cienkie (patrz Grivel Stiletto) i średniej długości. Oprócz tego warto mieć średnią V-kę, jedynkę i z jedną miękką rynnę. Mój zestaw składa się z: 3 x Stiletto w różnych długościach, V-ka x1 lub x2, miękka długa rynna x1, jedynka x1, taki Cassin x2: http://www.cerrotorre.pl/product-pol-944...ar-10.html .
Do trawek warthogi http://upandown.pl/media/catalog/product...thog_1.jpg bądź zamienniki rodzimej produkcji.
Śruby lodowe raczej nie siadają na drogach mikstowych, chyba że wybierzesz się stricte na lody (których w tym sezonie jest bardzo mało), bądź np. na Mięgusza.
W betonach asekuracji nie ma, bo i betonowe odcinki są krótkie oraz zazwyczaj przetykane skałą. No chyba, że masz w zwyczaju używanie szabli śnieżnych - ale u nas raczej nikt tego nie nosi.
Co do Camów - siadają często, ale czasem zdarzają się rysy z cienką warstewką lodu - wtedy lepsze heksy (co do tricamów się nie wypowiadam, bo nie używam). Mimo to, generalnie używa się u nas friendów/camów. Z tym że tej zimy jest sporo szadzi - wybór należy do Ciebie.
Poza tym komplet kości oraz pętelek - to wiadomo.
Ogólnie warunki są teraz fatalne (patrz: http://www.topr.pl/ oraz http://www.hzs.sk/info/lavinyprehlad.php ). Nawet jak śnieg w końcu siądzie, ściany będę na maksa oblepione...
Oczywiście to co zabierasz zależy od drogi i od rejonu. Jeśli wybierasz się w wapienne Tatry Zachodnie (oficjalnie wspinanie zakazane i trzeba unikać filanców), wystarczą haki, kości, warthogi x4 lub x5, camy od fioletowego do żółtego (albo zamiennie heksy/tricamy). Jeśli w Tatry Wysokie, komplet camów ale warthogi wystarczą x3 (chociaż to też zależy od konkretnej drogi).
Pozdro!
Do trawek warthogi http://upandown.pl/media/catalog/product...thog_1.jpg bądź zamienniki rodzimej produkcji.
Śruby lodowe raczej nie siadają na drogach mikstowych, chyba że wybierzesz się stricte na lody (których w tym sezonie jest bardzo mało), bądź np. na Mięgusza.
W betonach asekuracji nie ma, bo i betonowe odcinki są krótkie oraz zazwyczaj przetykane skałą. No chyba, że masz w zwyczaju używanie szabli śnieżnych - ale u nas raczej nikt tego nie nosi.
Co do Camów - siadają często, ale czasem zdarzają się rysy z cienką warstewką lodu - wtedy lepsze heksy (co do tricamów się nie wypowiadam, bo nie używam). Mimo to, generalnie używa się u nas friendów/camów. Z tym że tej zimy jest sporo szadzi - wybór należy do Ciebie.
Poza tym komplet kości oraz pętelek - to wiadomo.
Ogólnie warunki są teraz fatalne (patrz: http://www.topr.pl/ oraz http://www.hzs.sk/info/lavinyprehlad.php ). Nawet jak śnieg w końcu siądzie, ściany będę na maksa oblepione...
Oczywiście to co zabierasz zależy od drogi i od rejonu. Jeśli wybierasz się w wapienne Tatry Zachodnie (oficjalnie wspinanie zakazane i trzeba unikać filanców), wystarczą haki, kości, warthogi x4 lub x5, camy od fioletowego do żółtego (albo zamiennie heksy/tricamy). Jeśli w Tatry Wysokie, komplet camów ale warthogi wystarczą x3 (chociaż to też zależy od konkretnej drogi).
Pozdro!