10-01-2009, 12:11
2009-01-10 11:56:0
Niestety nie sądzę, żeby coś takiego istniało. Najbardziej lawiniaste miejsca znajdziesz na mapie, zaznaczone niebieskimi/fioletowymi/innymi strzałkami ;-). Poza tym lawiniaste miejsca wskazywane są przez układ poziomic - są to: żleby, kotły, rozległe ''płaskie'' zbocza. Trzeba usiąść w domu i przestudiować mapę przed wyjazdem - zazwyczaj okazuje się, że w bliskim sąsiedztwie letniego szlaku jest jakaś formacja wypukła - zazwyczaj żebro. To raz, dwa - wszystko zależy od warunków, tzn. na przykład w którą stronę ostatnio wiało itp. Trzeba oceniać to na bieżąco w terenie. Nt. poruszania się w terenie lawiniastym polecam ''Staying Alive in Avalanche Terrain'' Bruce'a Tempera. Polecam również zdobywać doświadczenie delikatnie i nieśmiało, ewentualnie zapisać się na kurs http://www.piecstawow.pl/aktualnosci.html lub chodzić z kimś doświadczonym (choć wiem, że czasem jest to tylko ''pobożne życzenie'').
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Niestety nie sądzę, żeby coś takiego istniało. Najbardziej lawiniaste miejsca znajdziesz na mapie, zaznaczone niebieskimi/fioletowymi/innymi strzałkami ;-). Poza tym lawiniaste miejsca wskazywane są przez układ poziomic - są to: żleby, kotły, rozległe ''płaskie'' zbocza. Trzeba usiąść w domu i przestudiować mapę przed wyjazdem - zazwyczaj okazuje się, że w bliskim sąsiedztwie letniego szlaku jest jakaś formacja wypukła - zazwyczaj żebro. To raz, dwa - wszystko zależy od warunków, tzn. na przykład w którą stronę ostatnio wiało itp. Trzeba oceniać to na bieżąco w terenie. Nt. poruszania się w terenie lawiniastym polecam ''Staying Alive in Avalanche Terrain'' Bruce'a Tempera. Polecam również zdobywać doświadczenie delikatnie i nieśmiało, ewentualnie zapisać się na kurs http://www.piecstawow.pl/aktualnosci.html lub chodzić z kimś doświadczonym (choć wiem, że czasem jest to tylko ''pobożne życzenie'').
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora