12-01-2008, 17:00
ludz: no właśnie o jedną żyłę mi chodzi. Przynajmniej tak zrozumiałem wcześniejsze wypowiedzi :) Jak na razie poruszałem się z lotną przy użyciu 50m, ok. 11 mm liny, pod okiem instruktora. Fajnie się nosi w plecaku cieńszą, ale problem pojawia się właśnie, jeżeli chcemy przyasekurować partnera na sztywno - czego, jak sądzę, uniknąć się nie da.
Intuicja mi tu podpowiada, iż w takiej sytuacji powinno się jednak używać liny grubszej niż jedna żyła połówkowej, nawet jeżeli teren jest obiektywnie łatwy. Wydaje mi się również, że jeżeli chodzi o turystyczne bardziej zastosowanie to lina podwójna (połówkowa) nie jest potrzebna - wystarczy jedna żyła.
Wniosek jest więc taki, że taka lina do lotnej musi mieć co najmniej te 9,7-9,8 mm.
Dobrze rozumuję?
PS. Gory_k2 - był, to nie będzie przegięcie.
---
Edytowany: 2008-01-12 17:01:58
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl
Intuicja mi tu podpowiada, iż w takiej sytuacji powinno się jednak używać liny grubszej niż jedna żyła połówkowej, nawet jeżeli teren jest obiektywnie łatwy. Wydaje mi się również, że jeżeli chodzi o turystyczne bardziej zastosowanie to lina podwójna (połówkowa) nie jest potrzebna - wystarczy jedna żyła.
Wniosek jest więc taki, że taka lina do lotnej musi mieć co najmniej te 9,7-9,8 mm.
Dobrze rozumuję?
PS. Gory_k2 - był, to nie będzie przegięcie.
---
Edytowany: 2008-01-12 17:01:58
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl