04-02-2006, 11:53
kardi ale ja rozumiem, sam musiałem w zeszłym roku sprowadzać spod Koscielca (mniej wiecej z polowy wysokosci) pewnego gościa z synkiem...mgła jak cholera, zawieja taka że własnej dupy nie widac,schodzimy juz piku, a tu slysze jakies glosy, podchodzimy blizej a tu stoi pewien jegomosc lat okolo 40 z synem - circa 12 lat i pyta sie mnie gdzie tu na Kasprowy sie idzie, bo zona tam na nich czeka ... no ja ****** a wiesz co gosc mial na nogach ??? autentycznie, nie klamie, nie jestem satyrykiem ani surrealista - mial ADIDASY, syn zresztą też ... no ku*wa zaczalem przklinac jak glupi, bo oni ani doswiadczenia, ani sprzetu jakiegokolwiek, ani zarcia (sorry kazdy mial po batonie) a naprawde pogoda nawet dla znajomego kaukaskiego wyjadacza byla cytuję ''dupa, ku*wa ja pie*dole, ***na dupa jego mac'' :)))) ... slow brak ...
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...