23-12-2005, 22:26
1. Wiedzea i doswiadczenie
2. Sprzęt
Ale... czy napewno można tak to uszeregowac?? Czlowiek bez wiedzy i doswiadczenia nawet w najlepszym sprzęcie sobie nie poradzi, ale nawet czlowiek z doswiadczeniem przy braku sprzetu moze miec klopoty (wiem bo np udalo mi sie stracic kiedys czekan podczas zimowego wejscia)
Co do literki O to niech zostanie, jednak mimo wszystko jest to dzialanosc ochotnicza, szczegolnie ze duza część ludzi wykonuje ten zawod z pasji, mowie tu przede wszystkim o ratownikach ochotnikach nieetatowych ktorym za sprzet np. nikt nie doplaca.
Co do ubezpieczenia... policzmy sobie ile kosztuje akcja smiglowca... odpowiedz nasuwa sie sama... 75 zl rocznie nikogo za bardzo nie zaboli a moze naprawde wiele pomóc.
Co do tego ze ratownicy wybrali taki zawod i nie maja prawa nazekac to powiem tak... jesien, idziemy do kasprowego od strony kondratowej, do schroniska juz jakies 15 minut, zbiera sie na solidna burze, z przeciwka idzie para, on w t shircie i spodenkach panna w klapkach!!! szorcikach i topiku. Mowimy im zeby zawrocili bo burza, nieprzygotowani itp... odpowiedz to: spier**** . akazac im nie mozemy a przeciez po pysku lac tez nie mozna wiec idziemy... po 40 minutach zaczyna sie burza... po godzinie telefon,dolaczamy sie do akcji bo w stacji tylko 2 ratownikow wychodzimy, oczywiscie na miejscu okazuje sie ze idziemy po nasza parke ... Wszystko by sie pewnie skonczylo bez slowa gdyby nie to ze ratonik zamykajacy grupe zostaje razony piorunem... ciezkie oparzenia, do dzisiaj czlowiek ma bardzo powazne problemy za zdrowiem.
TAK zgadaz sie wybieramy ten... zawod a raczej takie zycie ale nie chcemy ginac z powodu czyjejs glupoty.... Jednak ludzie nie pozwalaja na to... mimo ze im sie tlumaczy, prosi, namawia oni straja sie byc madrzejsi... A cierpi za to ktos inny
2. Sprzęt
Ale... czy napewno można tak to uszeregowac?? Czlowiek bez wiedzy i doswiadczenia nawet w najlepszym sprzęcie sobie nie poradzi, ale nawet czlowiek z doswiadczeniem przy braku sprzetu moze miec klopoty (wiem bo np udalo mi sie stracic kiedys czekan podczas zimowego wejscia)
Co do literki O to niech zostanie, jednak mimo wszystko jest to dzialanosc ochotnicza, szczegolnie ze duza część ludzi wykonuje ten zawod z pasji, mowie tu przede wszystkim o ratownikach ochotnikach nieetatowych ktorym za sprzet np. nikt nie doplaca.
Co do ubezpieczenia... policzmy sobie ile kosztuje akcja smiglowca... odpowiedz nasuwa sie sama... 75 zl rocznie nikogo za bardzo nie zaboli a moze naprawde wiele pomóc.
Co do tego ze ratownicy wybrali taki zawod i nie maja prawa nazekac to powiem tak... jesien, idziemy do kasprowego od strony kondratowej, do schroniska juz jakies 15 minut, zbiera sie na solidna burze, z przeciwka idzie para, on w t shircie i spodenkach panna w klapkach!!! szorcikach i topiku. Mowimy im zeby zawrocili bo burza, nieprzygotowani itp... odpowiedz to: spier**** . akazac im nie mozemy a przeciez po pysku lac tez nie mozna wiec idziemy... po 40 minutach zaczyna sie burza... po godzinie telefon,dolaczamy sie do akcji bo w stacji tylko 2 ratownikow wychodzimy, oczywiscie na miejscu okazuje sie ze idziemy po nasza parke ... Wszystko by sie pewnie skonczylo bez slowa gdyby nie to ze ratonik zamykajacy grupe zostaje razony piorunem... ciezkie oparzenia, do dzisiaj czlowiek ma bardzo powazne problemy za zdrowiem.
TAK zgadaz sie wybieramy ten... zawod a raczej takie zycie ale nie chcemy ginac z powodu czyjejs glupoty.... Jednak ludzie nie pozwalaja na to... mimo ze im sie tlumaczy, prosi, namawia oni straja sie byc madrzejsi... A cierpi za to ktos inny