01-10-2004, 03:09
Skoro przeszedłeś Orlą Perć to wyobraź sobie warunki jakie tam panują zimą. Weź pod uwagę, że wszędzie jest lód, snieg, jest bardzo ślisko. Ludzi na szlaku praktycznie nie ma, więc nikt Ci nie pomoze. Przynajmniej przez kilka godzin. A pewnie przez więcej. Jeśli tylko skręcisz nogę gdzieś na grani, to nie masz żadnych szans zejścia. Musisz czekać na śmigłowiec. Weź pod uwagę, że jeśli w jeden dzień można przejść Orlą bez problemu latem, to zimą jest to juz problemowe. Czas przejścia się znacznie wydłuża.
Eeeehhhh..... Ja nie przestrzegam, ani nie odradzam. Ja tylko się zastanawiam, że skoro byłeś latem na Orlej, widziałeś skalę trudności, a nie masz zupełnie doświadczenia w przejściach zimowych, to jak możesz w ogóle myślec o takim przejściu? Ja nie sądzę, że cos Ci się stanie na pewno. Ale ryzyko jest dość duże. Myślę, że sporo wypadków w Tatrach, dotyka właśnie ludzi myslących podobnie jak Ty.
Po prostu połaź trochę w zimie, zobacz jak to jest i dopiero zacznij sie zastanawiać na trudniejszymi szlakami. Nie zaczynaj od razu od tych trudnych. Poza tym, przyjemności starczy na dłużej.
Eeeehhhhh.... Ale się rozpisałem. I jeszcze wyszedłem na starego dziada, co to boi sie wyjść od kominka...;) Ale niech tam. Naprawdę, nie miałem zamiaru Cię urazić, ani nic w tym stylu. A poza tym miło, że ktoś się tak zapala. Oby tak dalej!!!
Tylko rozważnie;) Rozwaga to nie strach.
A tak w ogóle, to jednak rządzi 80 :))) Jutro moze uda mi sie oddać magisterkę (chociaż zamiast kończyć pisanie, to się tu rozwodzę na forum;)) i ruszyć w Tatery. Może sie gdzieś spotkamy na tej Orlej;)))
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Fenrir
Eeeehhhh..... Ja nie przestrzegam, ani nie odradzam. Ja tylko się zastanawiam, że skoro byłeś latem na Orlej, widziałeś skalę trudności, a nie masz zupełnie doświadczenia w przejściach zimowych, to jak możesz w ogóle myślec o takim przejściu? Ja nie sądzę, że cos Ci się stanie na pewno. Ale ryzyko jest dość duże. Myślę, że sporo wypadków w Tatrach, dotyka właśnie ludzi myslących podobnie jak Ty.
Po prostu połaź trochę w zimie, zobacz jak to jest i dopiero zacznij sie zastanawiać na trudniejszymi szlakami. Nie zaczynaj od razu od tych trudnych. Poza tym, przyjemności starczy na dłużej.
Eeeehhhhh.... Ale się rozpisałem. I jeszcze wyszedłem na starego dziada, co to boi sie wyjść od kominka...;) Ale niech tam. Naprawdę, nie miałem zamiaru Cię urazić, ani nic w tym stylu. A poza tym miło, że ktoś się tak zapala. Oby tak dalej!!!
Tylko rozważnie;) Rozwaga to nie strach.
A tak w ogóle, to jednak rządzi 80 :))) Jutro moze uda mi sie oddać magisterkę (chociaż zamiast kończyć pisanie, to się tu rozwodzę na forum;)) i ruszyć w Tatery. Może sie gdzieś spotkamy na tej Orlej;)))
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Fenrir