08-01-2018, 16:40
Farfura
Po pomyślnej reklamacji moich butów Grisport Marrone Dakar Trekking 10303D69G (część łącząca cholewkę z podeszwą odkleiła się podczas pierwszej wyprawy - buty kupione we wrześniu) i pomyślnej reklamacji butów The North Face żony (kupione w marcu - ta sama historia z odklejaniem + przemakanie cholewki posiadającej membranę) uderzyłem do Deca.
Ale ze stoiska Quecha/Arpenaz/Forclaz przeniosłem się na dział myśliwski.
Sobie sprawiłem AIGLE Fleshside za jedyne 299,99 zł. Ze skóry licowej, z membraną (jakąś) i kauczukową podeszwą. Wykonanie i opinie pozytywne mocno. Dziś założone po raz pierwszy w miasto - nie są najbardziej miękkie i dla mnie to jest ok. Lewy leży idealnie, prawy nieco ciśnie w podbiciu i kostkę. Ale liczę na rozchodzenie przez zlotem, bo tam będzie dłuższy sprawdzian.
Dla żony przybędzie natomiast SOLOGNAC Crosshunt 300 Imper za 249,99 zł. Podeszwa również kauczukowa chociaż zawiera też sławetny poliuretan (będą bardziej sprężynować ;-). Zszyte z kilku kawałków skóry zatem szwów więcej niż te powyżej ale wypisane opinie o nieprzemakalności też bardzo dobre. Jak dotrą, sprawdzimy czy się dotrą na damskiej stópce ;-)
Jedne i drugie posiadają zabezpieczenia cholewki na przodzie i są w stałej ofercie Deca w cenie chyba niewygórowanej (jeszcze w ubr. AISLE były za 399,99 zł - pamiętam, bo się przymierzałem, gdy ''okazyjnie'' w ''moim sklepie'' spadły do 349,99 zł). Jeśli będą dobrze się sprawować a rozlecą w ciągu dwóch lat - bezproblemowa wymiana na nowe lub gotówka. Jeśli po dwóch latach wygodnego użytkowania - zapewne kupię je ponownie.
I tak będzie taniej niż za uznane marki a całkowicie bezstresowo jeżeli chodzi o procedurę reklamacji.
A w temacie wątku - swoje ostatnie niskie Forclazy (co oczywiste nie ma już tego modelu) zajechałem podczas ubr. ponad pięciomiesięcznej wyprawie po Kanadzie po 5 latach użytkowania, z czego 3 ostatnie były bardzo intensywne.
Po pomyślnej reklamacji moich butów Grisport Marrone Dakar Trekking 10303D69G (część łącząca cholewkę z podeszwą odkleiła się podczas pierwszej wyprawy - buty kupione we wrześniu) i pomyślnej reklamacji butów The North Face żony (kupione w marcu - ta sama historia z odklejaniem + przemakanie cholewki posiadającej membranę) uderzyłem do Deca.
Ale ze stoiska Quecha/Arpenaz/Forclaz przeniosłem się na dział myśliwski.
Sobie sprawiłem AIGLE Fleshside za jedyne 299,99 zł. Ze skóry licowej, z membraną (jakąś) i kauczukową podeszwą. Wykonanie i opinie pozytywne mocno. Dziś założone po raz pierwszy w miasto - nie są najbardziej miękkie i dla mnie to jest ok. Lewy leży idealnie, prawy nieco ciśnie w podbiciu i kostkę. Ale liczę na rozchodzenie przez zlotem, bo tam będzie dłuższy sprawdzian.
Dla żony przybędzie natomiast SOLOGNAC Crosshunt 300 Imper za 249,99 zł. Podeszwa również kauczukowa chociaż zawiera też sławetny poliuretan (będą bardziej sprężynować ;-). Zszyte z kilku kawałków skóry zatem szwów więcej niż te powyżej ale wypisane opinie o nieprzemakalności też bardzo dobre. Jak dotrą, sprawdzimy czy się dotrą na damskiej stópce ;-)
Jedne i drugie posiadają zabezpieczenia cholewki na przodzie i są w stałej ofercie Deca w cenie chyba niewygórowanej (jeszcze w ubr. AISLE były za 399,99 zł - pamiętam, bo się przymierzałem, gdy ''okazyjnie'' w ''moim sklepie'' spadły do 349,99 zł). Jeśli będą dobrze się sprawować a rozlecą w ciągu dwóch lat - bezproblemowa wymiana na nowe lub gotówka. Jeśli po dwóch latach wygodnego użytkowania - zapewne kupię je ponownie.
I tak będzie taniej niż za uznane marki a całkowicie bezstresowo jeżeli chodzi o procedurę reklamacji.
A w temacie wątku - swoje ostatnie niskie Forclazy (co oczywiste nie ma już tego modelu) zajechałem podczas ubr. ponad pięciomiesięcznej wyprawie po Kanadzie po 5 latach użytkowania, z czego 3 ostatnie były bardzo intensywne.