24-11-2016, 12:46
Rozumiem tą argumentację, ale:
1. Skóra jest produktem ubocznym produkcji mięsa.
2. Buty z tworzywa sztucznego są zaawansowanym produktem przemysłu chemicznego gdzie punktem wyjścia jest ropa naftowa. Pozostaje też kwestia recyklingu tychże butów po ich zużyciu.
Tak wiec jest to wybór pomiędzy dżumą a cholerą.
Z mojej perspektywy:
Możesz kupić skórzane buty, z szytą podeszwą: meindle perfekt, zamberlan tofane, andrewshoes guida welt, są słowaccy producenci etc.... Możesz zamówić buty skóra/skóra u Hanzela (bez szwu norweskiego - on tego nie robi)
Podeszwy po starciu się wymienia bez problemy, bo szyta konstrukcja temu sprzyja. Dobra licowa skóra, konserwowana przez olejowanie jest co najmniej trudno zniszczalna.
Mój kolega posiada Asolo Yukon, które mają na oko tak ćwierć wieku i są w dobrej formie.
Można więc powiedzieć tak:
1. Zwierzę straciło życie w ubojni. Z produktu ubocznego powstały buty. Są użytkowane przez ćwierć wieku.
2. Z mojego użytkowania wynika, że trwałość butów trekingowych z cordury to około 7-8 lat. Potem rozwarstwia się podeszwa, wykrusza się i koniec końców trafiają do śmietnika.
3. Do tej pory powinien wyrzucić trzy pary butów z tworzyw sztucznych.
Co jest lepsze? Nie mam pojęcia... Sam kilka lat temu przerzuciłem się na skórzaki. Jest to oczywiście kwestia wyborów i etycznych i ekologicznych.
---
Edytowany: 2016-11-24 14:11:43
-------------------------------------------
Pim
1. Skóra jest produktem ubocznym produkcji mięsa.
2. Buty z tworzywa sztucznego są zaawansowanym produktem przemysłu chemicznego gdzie punktem wyjścia jest ropa naftowa. Pozostaje też kwestia recyklingu tychże butów po ich zużyciu.
Tak wiec jest to wybór pomiędzy dżumą a cholerą.
Z mojej perspektywy:
Możesz kupić skórzane buty, z szytą podeszwą: meindle perfekt, zamberlan tofane, andrewshoes guida welt, są słowaccy producenci etc.... Możesz zamówić buty skóra/skóra u Hanzela (bez szwu norweskiego - on tego nie robi)
Podeszwy po starciu się wymienia bez problemy, bo szyta konstrukcja temu sprzyja. Dobra licowa skóra, konserwowana przez olejowanie jest co najmniej trudno zniszczalna.
Mój kolega posiada Asolo Yukon, które mają na oko tak ćwierć wieku i są w dobrej formie.
Można więc powiedzieć tak:
1. Zwierzę straciło życie w ubojni. Z produktu ubocznego powstały buty. Są użytkowane przez ćwierć wieku.
2. Z mojego użytkowania wynika, że trwałość butów trekingowych z cordury to około 7-8 lat. Potem rozwarstwia się podeszwa, wykrusza się i koniec końców trafiają do śmietnika.
3. Do tej pory powinien wyrzucić trzy pary butów z tworzyw sztucznych.
Co jest lepsze? Nie mam pojęcia... Sam kilka lat temu przerzuciłem się na skórzaki. Jest to oczywiście kwestia wyborów i etycznych i ekologicznych.
---
Edytowany: 2016-11-24 14:11:43
-------------------------------------------
Pim