20-08-2010, 17:15
hmmm... to co... też złe? campusy złe, F7 pro złe... hmm to co polecicie z tych tańszych firm? Zaznaczę że nie potrzebuję butów do jakiejś wspinaczki extra. Tylko takie... no najlepiej 4 sezonowe. Głównie chodzi mi o zimę, w mieście - kiedy nogi w kozakach kostnieją z zimna... no i kilka razy do roku wypad w niższe góry tzn szczegolnie mi bliskie Bieszczady. Tak ze 3 wypady w ciągu roku weekendowe. To będą pierwsze takie moje lepsze (mam nadzieję buty) do tej pory chodziłam w zwykłych adidasach tyle że niezbyt było komfortowe czuć każdy kamień i korzeń... Więc rok temu kupilam butki za stóweczkę w Makro firmy Active - wiem, wyśmiejecie mnie - ale potrzebowalam pilnie butów więc wziełam pierwsze lepsze wysokie zamszaki z grubszą podeszwą :D wygodne owszem są, tylko cieniutkie takie i troche za duże, no i podeszwa starła się ''troche'' więc postanowiłam cosik zakupić - z lepsiejszą podeszwą, ale fortuny nie mam żeby wydać na buty. Nie da się ukryć że wolałabym buty z jednego kawałka skóry - byle jak najmniej szyć. Należę raczej do osób z małą potliwością nóg i jestem zmarzluchem. Nie wiem czy potrzebna mi membrana ale im więcej czytam tym bardziej się w tym gubię. I mam pytanie, że skoro nie stać mnie na vibram i gore-tex w jednym to może w ogóle lepiej buty bez membrany, bo te wszystkie inne tex-y to nic nie warte i zaraz się niszczą a wtedy ponoć jeszcze gorzej niżby membrany nie było. Więc może buty jednak bez membrany? Nie wiem czy w akcie rozpaczy nie kupię sobie jakiś zwykłych trzewiczków z Wojasa...
-------------------------------------------
monka
-------------------------------------------
monka