17-04-2010, 01:03
~dell,
po górach w nich nie chodziłem ale w terenie tak, trochę tego typu butów w pracy zużyłem. Raczej odpuść sobie . Słabo trzymają kostkę. Amortyzacja żadna. Stalowy podnosek i stalowe wzmocnienie pięty a szczególnie wzmocnienie podeszwy ( o ile dobrze pamiętam) powodują że stopa szybko się męczy o ile nie chodzisz po np. kamienistym podłożu, gdzie takie wzmocnienia mają rację bytu.
Co nie znaczy że robocze buty nie nadają się do ''cywilnych'' zastosowań. W końcu klasyczne Timberlandy (czy Caterpillary) zaczynały jako buty robocze. Dobre buty robocze które mogłyby cię zainteresować kosztują tyle co przyzwoite trekkingi. U mnie w pracy, popularne są Urgenty ale model bodaj 114, kolega przechodził w takich ostatnią zimę po mieście i jakoś dały radę.
Ja zaproponuję ci Decathlon. Byłem w lubelskim po świętach i jest sporo przecen na zeszłoroczny asortyment. Np. Quechua forclaz 300 za 129zł, pojedyncze sztuki,ale tylko duże rozmiary. Myślę że buty w sam raz do Twoich potrzeb jeśli trafisz z rozmiarówką. Warto też zerknąć na myśliwskie (namib 100) za 100zł. Ja w lecie po lasach często chodzę w takich najtańszych, za 60zł ( forclaz 50) i dają radę. Nie nadają się tylko do chodzenia po kamienistym podłożu i szybko przemakają (ale też szybko schną). Możesz sobie poczytać o nich na tym forum. Tanie, lekkie i trwałe.
Jeśli jednak koniecznie robocze, to polecam ci buty firmy Uvex. Są porządnie zrobione, z dobrej skóry. Mają dobrą amortyzację pięty, świetne wkładki i wzmocnienia z kompozytów ( najczęściej) a nie ze stali, co po dłuższym chodzeniu naprawdę robi różnicę. Co najmniej klasa wyżej od Urgentów a można je dostać na Allegro poniżej 100zł.
Ufff, się rozpisałem... Powodzenia na szlaku.
po górach w nich nie chodziłem ale w terenie tak, trochę tego typu butów w pracy zużyłem. Raczej odpuść sobie . Słabo trzymają kostkę. Amortyzacja żadna. Stalowy podnosek i stalowe wzmocnienie pięty a szczególnie wzmocnienie podeszwy ( o ile dobrze pamiętam) powodują że stopa szybko się męczy o ile nie chodzisz po np. kamienistym podłożu, gdzie takie wzmocnienia mają rację bytu.
Co nie znaczy że robocze buty nie nadają się do ''cywilnych'' zastosowań. W końcu klasyczne Timberlandy (czy Caterpillary) zaczynały jako buty robocze. Dobre buty robocze które mogłyby cię zainteresować kosztują tyle co przyzwoite trekkingi. U mnie w pracy, popularne są Urgenty ale model bodaj 114, kolega przechodził w takich ostatnią zimę po mieście i jakoś dały radę.
Ja zaproponuję ci Decathlon. Byłem w lubelskim po świętach i jest sporo przecen na zeszłoroczny asortyment. Np. Quechua forclaz 300 za 129zł, pojedyncze sztuki,ale tylko duże rozmiary. Myślę że buty w sam raz do Twoich potrzeb jeśli trafisz z rozmiarówką. Warto też zerknąć na myśliwskie (namib 100) za 100zł. Ja w lecie po lasach często chodzę w takich najtańszych, za 60zł ( forclaz 50) i dają radę. Nie nadają się tylko do chodzenia po kamienistym podłożu i szybko przemakają (ale też szybko schną). Możesz sobie poczytać o nich na tym forum. Tanie, lekkie i trwałe.
Jeśli jednak koniecznie robocze, to polecam ci buty firmy Uvex. Są porządnie zrobione, z dobrej skóry. Mają dobrą amortyzację pięty, świetne wkładki i wzmocnienia z kompozytów ( najczęściej) a nie ze stali, co po dłuższym chodzeniu naprawdę robi różnicę. Co najmniej klasa wyżej od Urgentów a można je dostać na Allegro poniżej 100zł.
Ufff, się rozpisałem... Powodzenia na szlaku.